クレジット

PERFORMING ARTISTS
Vorzu
Vorzu
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Wojciech Kalisiak
Wojciech Kalisiak
Songwriter

歌詞

Poruszamy się z eskortą, mów do mnie prezydencie
Panie prezydencie, znów wyborcy chcą z tobą zdjęcie
Mam duże szczęście, że los mi się formuje w ręce
Tak się cieszę, że mam łeb na karku a nie kiełbie we łbie
Poruszamy się z eskortą, mów do mnie prezydencie
Panie prezydencie, znów wyborcy chcą z tobą zdjęcie
Mam duże szczęście, że los mi się formuje w ręce
Tak się cieszę, że mam łeb na karku a nie kiełbie we łbie
Startujemy - pierwsze miejsce to jest vorzu, gracja
Stołujemy się jak pierdolona arystokracja
To gówno ma być on top, dziś czeka nas walka
200 na godzinę poruszamy się i to nie zwalnia
To nie zwalnia to nie zezwalam
Głos kultury, potem głos prawa
Dyliżanse, przyciemniane szyby mała
Nikt nie słyszy, nikt nie widzi, nikt nie gada
Nikt nie musi widzieć, chłopcze gramy w trochę wyższej lidze
W trochę wyższej lidze, a za mych piłkarzy mogę oddać życie
Jedną ręką rzucam monetę na stolik
Orzeł - reszka czy zostajesz czy odchodzisz
Pomyśl czy coś robisz, czy tylko pierdolisz
Ręce do roboty, mam wysokie loty
Nie liczę szkód, nie liczę na szkody
Białas typu wpisujemy kody
Patrzą na mnie robią aggro moby
Jestem przygotowany i wkurwiony
Poruszamy się z eskortą, mów do mnie prezydencie
Panie prezydencie, znów wyborcy chcą z tobą zdjęcie
Mam duże szczęście, że los mi się formuje w ręce
Tak się cieszę, że mam łeb na karku a nie kiełbie we łbie
Poruszamy się z eskortą, mów do mnie prezydencie
Panie prezydencie, znów wyborcy chcą z tobą zdjęcie
Mam duże szczęście, że los mi się formuje w ręce
Tak się cieszę, że mam łeb na karku a nie kiełbie we łbie
Written by: Wojciech Kalisiak
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...