Songteksten

Nej No to cyk (nej) No to cyk, kiedy otwiera się butla No to cyk, jeszcze noc nie jest późna No to cyk, przecież po to jest kapusta No to cyk, pani da buty i kurtka Siema kurwa kiedy idę po wypłatę Wjeżdżam do banku zjarany tematem Potem pod nocny, po bociana kratę Alkohol mocny jakby chodził na matę Wjechałem grubo, zaraz będzie grubiej Ulubionego rapera nie lubię Lubię przelewy i lubię w gotówie A menelom rozdaję po stówie Chodzę se z buta po mieście (naaajak) Jestem bogaty nareszcie (naaajak) Nie mam problemów jak wcześniej (ani trochę) Chyba, że chodzi o zdjęcie (nej) No to cyk, kiedy otwiera się butla No to cyk, jeszcze noc nie jest późna No to cyk, przecież po to jest kapusta No to cyk, pani da buty i kurtka Nie testosteron, to zapach kapusty A ty pamiętaj, są równiejsi i równi Nie testosteron, to zapach kapusty Idę pod bankomat, ty dzwoń do mamuśki Ja nie pamiętam tych gorszych czasów Bo zawsze je brałem do lasu (świnie) Nawet pijany słów mam dobry zasób (mam) A teraz brakuje mi czasu, lamusie Kasa większa jakby wjechała na cykl (bomba) No to cyk, no to cyk Kasa większa jakby wjechała na cykl No to cyk, no to cyk No to cyk, kiedy otwiera się butla No to cyk, jeszcze noc nie jest późna No to cyk, przecież po to jest kapusta No to cyk, pani da buty i kurtka No to cyk No to cyk No to cyk (naaajak) No to cyk
Writer(s): Jakub Milewski, Piotr Jasinski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out