Tekst Utworu

Tańcz, tańcz, tańcz, tańcz W klubie błyszczy ultrafiolet, to wychodzę Zęby ci się świecą, ja nie mogę Pamiętam dyskoteki w naszej szkole Jak rzucaliśmy jajkami w te układy z Makareny Chodź się przejdziemy, znam tereny Na murku walniemy małpkę na pół Potem drugą, może wtedy jakoś da się znieść Tu blogger, model, raper - jeden chuj Jak ja nienawidzę imprez Może za mnie wyjdziesz? Jeśli ze mną wyjdziesz zaraz stąd Nad Wisłę czy coś Za boiskiem, na ławkę, na fifkę czy bro I drugie na zaśkę na czkawkę czy coś Wyszedłbym stąd gdyby nie tamten głos Tańcz, tańcz, tańcz tańcz Jeszcze jeden kieliszek wódki I będziesz z nią w windzie bez koszulki Pomyśl, co wyjdzie jak wyjdziesz sam I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz Może jestem nastukany jak beton, ty Ale miny tych gości nie siedzą mi Oni chyba tej nocy nas śledzą, ty Albo chodź walniemy i wszystko przejdzie Walnijmy jeszcze jedną bo nie przeszło Jakiś grubas chwyta ręką twoje krzesło Ta sobota jest jak pierdolone piekło Kręci mi się w głowie i co jest ze mną? Spadają bomby jak Pearl Harbor Skończę z twarzą jak Matt Damon Jedno pytanie mam pod klatką Dlaczego kurwa nie wyszłaś ze mną? Ze mną, ze mną, ze mną Jeszcze jeden kieliszek wódki I będziesz z nią w windzie bez koszulki Pomyśl, co wyjdzie jak wyjdziesz sam I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz tym sępom I nadgryzioną zostawisz Gdyby nie ten kieliszek wódki Nie jechałbyś w windzie bez koszulki Zaraz pytanie jej zadasz sam Jak mogła cię tak zostawić? Gdyby nie ten kieliszek wódki Nie jechałbyś w windzie bez koszulki Zaraz pytanie jej zadasz sam Jak mogła cię tak zostawić?
Writer(s): Kamil Tomasz Kraszewski, Arkadiusz Sitarz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out