Tekst Utworu

Minęło już tyle zim Liznąłem to życie z kin Tyle sławy, tyle kobiet Tyle zdrady, tyle baki, tyle win, win, win Minęło Tyle październików Dotykałem tylu obojczyków Tyle fajnych tyłków, ramion i nóg Tyle miłych przygód, odkąd miły przychód! Byłem w gimnazjum, chociaż mentalnie w przedszkolu Nie paliłem jeszcze batów i negowałem absolut Nie umiałem jeszcze czarów, nie ruchałem jeszcze co rusz Byłem raczej żółtodziobem z hafylpafu Tera łapię lagi, po łapie grassu Ciągle szukam tej śmiechawy, choć brak stale czasu Myślę zapierdalaj, Adi, boś nie na biwaku Moją klątwą stał się status, nie ma co tu stać, o No to, lecę jestem Ahonen W okolicy wora worek, bo wszędzie patrole Przez te poronione myśli sobie jeszcze przeskrobię A potem miłosny liścik, nie minetę na zgodę, ale odpukać Puszczam se z kumpelą symfonię szopena Bonio zapłonęło, sączy się woseba Puszczam się z kumpelą Co się odjebało, można od odjebać, bejbe, to mój hymn Sprawy, nie do naprawy, przez jebany nawyk Tyle sławy, tyle kobiet, tyle zdrady z byle kim I nagle odjebujesz coś czego nie idzie od odjebać Splamiłaś mi imię tym, tym, tym Kiedy kochance zaczyna przeszkadzać Że kutas kochanka po pierwsze dla żony Snuje intrygi normalne dla świata W którym to normalne, że człowiek zraniony Gdy kurz na ziemi i gdy już po ptakach Zrzucamy niewierność na różne demony Nie działa bukiecik, nie działa przepraszam Wypierdalaj, sory Robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Tylko szkoda, że już nie na moim Ludzie - czasem to bydlęta, czasem (małpki) Czasem to narzędzia, a czasem to (zabawki) Adi - czasem gawędziarz, Adi - czasem jak (martwy) Imponuję mi piękno milczenia, a rzadziej gagatki Z braćmi nie wpuszczam brutusów do naszej szatni Nie chcemy tu trupów, no a przynajmniej narazie Chuj mnie po ile masz fufu, po ile masz paczki I nie chodzi o paczki miętusów, mi je dają za szesnastki Wrzuciłem więc czas na dansing W żółwim tempie wyławiam kogoś o podobnym czasie reakcji Z tych, co skaczą z kwiatka na kwiatek, z kwiatka na kwiatki He, oj potrafią te skoki wiązać jak franklin Z papci wypierdala, właśnie mi wjechała Walki i te tarapaty, wypierdalać też Odurzam się by nie myśleć co było, moja ex dziewczyno A jak u Ciebie jest? Aj! Jaj! Jaj! Anioły mnie wiodą za nos A coś na dole szarpie mnie za nogawki Widocznie jeszcze jest do zrobienia coś... Lub ktoś Aj! Jaj! Jaj! I tak się wiedzie jakoś A co u Ciebie? Czy się nie ma co martwić? Ile zrobiłaś przez ostatni rok? Myślę o Tobie gdy wpierdalam truskawki One podkręcą klimat, o jak ten kęs odżywia Ego mi się rozpływa, endorfiny wrzeszczą, "Vivat!" Granica się rozmywa, przestałaś być złośliwa A myśli tańczą, a w tle leci Con los terroristas Przyda się detoks chyba, lecz na mnie źle on wpływa Więc ściągnę buch, buch, buch, buch Więc ściągnij buch, buch, buch, buch Konieczność noszenia ubrań stała się wątpliwa Ale może nie tu, tu, tu, ale może nie tu, tu tu Kocham każdy oddech, kocham wszystko co oddycha Nie chcę się wiązać i nie pytaj po co mi ta lina Mam brudne myśli i czyste talerze, nie pozmywam A maskotka słodkie oczka, patrzy na nas i nagrywa Trzymam się dziewczyn co się nie chcą trzymać Spuszczam se ciężki wpierdol, trzymam się ledwo, bo mam popływać chęć Odurzam się by nie myśleć co było, moja ex dziewczyno A jak u Ciebie jest? Aj! Jaj! Jaj! Anioły mnie wiodą za nos A coś na dole szarpie mnie za nogawki Widocznie jeszcze jest do zrobienia coś... Lub ktoś Aj! Jaj! Jaj! I tak się wiedzie jakoś A co u Ciebie? Czy się nie ma co martwić? Ile zrobiłaś przez ostatni rok? Myślę o Tobie gdy wpierdalam truskawki Aj! Jaj! Jaj! Robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Tylko szkoda, że już nie na moim Robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Ona robi na chuju patataj Tylko szkoda, że już nie na moim
Writer(s): Adrian Nowak, Kamil Sarnicki, Bartosz Czajka Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out