Tekst Utworu

Stary, jestem w Berlinie do końca miesiąca I gówno mnie obchodzi, że tu jest problem Kurwa, tutaj zawsze jest problem Tutaj zawsze, kurwa, był jakiś problem, poczekaj Kurwa, co jest? Co jest z tym jointem, że nie chce się palić, mi powiedz Niby płyniemy na fali, a tonę Życie usłane różami, a kolec Znowu przebija mi nową oponę, to pech (pech, pech) Ale nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre, jak seks (seks, seks) Jestem młody, zarobiony i do tego jestem w formie, au! Twój ziomal się do nas uśmiecha jak dziwka, chuj mu w ryj! To ten, co pijany gada o nazwiskach Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką Druga w nocy, po Krakowie Rick Show Każdy z nich ma przewózę jak Rick Ross Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo) Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo) Nie ma odcisków, miała rękawiczki Spora koperta, to ciężkie napiwki Pisze, że tęskni, słodziutka jak Miss Ti Słodka i bystra, wiesz jak to prawniczki Branża to dragi, ale jestem czysty Powiedz mi, jak wyprać dwieście tysięcy Budzi mnie głos, który poznają wszyscy Ona umie mówić, nie że tylko jęczy, o Lubię, gdy wódy jest w kurwę I życie jest trudne, ale nie jest nudne Wkurwia mnie, kiedy te dupy są puste Ale takie ładne, że chuj wie, co później się stanie Kochanie, jest duża impreza, więc wrócę nad ranem Ale z takim sianem, że każdemu stanie I pokażę środkowy palec tym, co byli na nie Jedziemy przez ogrody nocą furą powoli I patrzę na bloki, które dały pomysł Tu o każdej porze można było dzwonić I zawsze dostałeś, co chciałeś, Antoni Zawsze mogliśmy pogadać Jak zaczęła zdradzać Cię dupa na Woli Z tym typem od Coli i koki (yeah) Warszawa jest cwana i dzika jak koty Skąd tyle floty się bierze w tym gównie? Sama nie wiem Ile musiałbym wydać na tę w futrze? Sama nie wiem Czemu tak długo liczą tą gotówkę? Sama nie wiem Kogo chciałabyś stąd zabrać na później? Sama siebie, yeah Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką Druga w nocy, po Krakowie Rick Show Każdy z nich ma przewózę jak Rick Ross Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo) Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo) Częstuj się śmiało wszystkim, co tu leży Nic się nie przejmuj tym, że są kamery To dla bezpieczeństwa jak w stripach, czy celi Dużo palimy lemon i blueberry Buziaki w nosek, banknoty w kieszeni Dwa Range Rovery, znajome numery Z tyłu fotelik, żeby nie przestrzelił go pies, to wyczyścił papiery Leroy Merlin, na pół godziny parking Ścinam na pupę dziewczyny co w akcji Nerwowo próbuje zatrzymać taxi Chętnie bym zabrał Cię do restauracji Chętnie bym zamienił życie na Twoje I nie pił, bo wtorek, i nie stał tu z ziołem I nie był potworem dla dziewczyn, co wzorem są (hah) Ale kończyliśmy inne szkoły, co Bezpieczna zabawa z kochanką prawniczką Druga w nocy, po Krakowie Rick Show Każdy z nich ma przewózę jak Rick Ross Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo) Młoda dziwko nie gadaj z policją (woo)
Writer(s): @atutowy Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out