Tekst Utworu

Góry dla Ciebie przeniosę zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu Góry dla Ciebie przeniosę, zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu I widzę ten blask jak się powoli nam traci w oddali Niebo się robi czerwone i krwawi nad nami Ja płaczę jak dziecko bo nie chcę już tak Tyle za nami tych kłótni, wkurwieni, zazdrośni i smutni Tak wiele osób życzyło nam źle ja wybrałem Ciebie Ty wybrałaś mnie Zawalczę o Ciebie jak lew, chcę widzieć tą jebaną iskrę Mamy się kochać nie ranić, ja nie rozumiałem a to kurwa przykre Bo nie widzę sensu bez Ciebie i brakuje tlenu gdy nie ma Cię przy mnie Wiele tych kobiet przez jebany rap ja gubiłem drogę to dziwne I nigdy nie chciałem być taki gwiazdy na niebie nie mówią jak żyć Jedyna perła na dnie oceanu a przez te linijki zapewnię nam byt Jesteś jedyną kobietą na świecie dla Której pozmieniam te wszystkie nawyki Szczera do bólu i to w Tobie cenię, kawa na ławę a ściema to nie, nie Nienawidzę i Cię kocham powiedz skarbie jak to jest Żeby w końcu się odnaleźć trzeba tyle w życiu przejść Nienawidzę i Cię kocham powiedz skarbie jak to jest Żeby w końcu się odnaleźć trzeba tyle w życiu przejść Góry dla Ciebie przeniosę zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu Góry dla Ciebie przeniosę zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu Dałaś mi tlen, dałaś mi szczęście, dałaś mi noc, dałaś mi dzień O mnie się nie martw ja nigdzie nie idę to tylko zły sen Wiem że tak biegnę czasami zapomnę co Dla mnie jest ważne i wtedy to smutne Nigdy nie byłem z tych osób, co piją tą wódkę bo życie jest trudne Wkurwiające ciężkie w kurwę, zły jestem na cały świat Albo zacznę siebie zmieniać, albo padnę - nie chcę tak Jeszcze pokażę, że mogę, jeszcze pokażę Ci na co mnie stać Robię muzykę byś czuła co ja emocje prawdziwe nie kłamliwa gra Biegnę za Tobą bo tęsknie niektórzy powiedzą niemęskie Mam wyjebane na wszystkie opinie jeszcze mi będą mówili na "TY" Żadne pałace i złote łańcuchy szeroka bluza ujebane buty Tak mnie poznałaś i taki chcę zostać taką od góry dostałem tu postać Znajdę Cię wszędzie na każdym Zakręcie na każdym wyboju i w każdym momencie Pomimo że spięcie nam było pisane ja biegnę za Tobą i nie przestanę Góry dla Ciebie przeniosę zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu Góry dla Ciebie przeniosę zostawię w tyle ten jebany syf Tylko mi proszę zaufaj i nie płacz przeze mnie bo kurwa mi wstyd Nigdy już więcej nie zranię serce z kamienia a chcę Ci je dać Jestem skurwielem do bólu i nie znam tych granic Ty przy moim boku dzięki Bogu
Writer(s): Flame Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out