Tekst Utworu

Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie Świat jest zepsuty, jakoś to zniosę, zawsze mogło być gorzej O tej porze zazwyczaj wille z basenem wychodziły drożej Dla was to temat jak żyje artysta, ale zachowaj dystans Śnią mi się tamte koncerty na dwadzieścia koła, a marzeń bezludna wyspa Skarbie potrzebuję cię gdzieś tu blisko, więc żyjmy jak żyć nam przyszło Apartament pięć gwiazdek dziś, a jutro może to przydrożne bistro Potrzebuje kompana by prysnąć, my wiemy jak nocą zabłysnąć Dzwonią z recepcji, że to już przesada Nie wiem co ich tak ugryzło Pytania, nagrania, wywiady, jak to jest, że kiedyś nie miałeś? Układy, zasady, porady - to dlaczego mnie kiedyś sprzedałeś? Wiem, że świat ma wady i wszystko byśmy zapomnieli Więc ubieramy się u Prady, budzimy w egipskiej pościeli Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie Różne momenty bywają istotne, nasze decyzje bywają pochopne Jedyne niebo jakiego dotknę - to twoje ciało Mam tylko złe, albo okropne myśli Jak coś odjebać to jak artyści, tak by wszyscy z lokalu wyszli, napiwku nie będzie za mało Zamienię w Disneyland dla Ciebie ten apartament Mam zawsze kozacki sprzęt, o dziewiątej Fendi na tarasie ostatni skręt Pozwól mi zatracić się w Tobie, może się dowiem czegoś nowego o sobie I wydam wszystko na fobie, bo nienawidzą nas za ten hajs i za nasze zdrowie Pytania, nagrania, wywiady, jak to jest, że kiedyś nie miałeś? Układy, zasady, porady - to dlaczego mnie kiedyś sprzedałeś? Wiem, że świat ma wady i wszystko byśmy zapomnieli Więc ubieramy się u Prady, budzimy w egipskiej pościeli Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie Nie mam zamiaru się smucić, tylko zatracić w tym co najlepsze Chcą się kłócić, chcą nas zdusić, jakby to było konieczne Ona mi ufa, daje mi rękę, wszystko zamieniam w bajeczne Niech trwa jeszcze hotelowa doba w apartamencie
Writer(s): Sergiusz Pankowiak, Patryk Oskar Wozinski, Patryk Lesniewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out