Tekst Utworu

Ej, Michał Graczyk... Śmigam w dresie, palę skuna, niepotrzebna mi była matura Na komforcie się bujam, się bujam Ustawiam tryb komfort, inni chcą się ze mną ścigać A ja tylko proszę bongo, chwila Chcieliby miłosne teksty, ja głęboko patrzę w oczy Jestem kurwa taki chamski, że podobno aż uroczy Znowu latam po nocy, znowu jaram gdzieś do nocy Blues dzwonka o szóstej, nic mnie nie zaskoczy Jestem modny na swój sposób, dresy noszę jak garnitur Ze mną zrobisz interesy, ale jak coś to po cichu Teksty piszę w notatniku w aucie, gdzieś tam w korkach Bo wolny czas poświęcam se na Netflix i Vaporka Głowę w chmurach mam, bo ciągle dymi bongo Kapcie w furach mam, bo włączam tryb komfort Myśląc, że miałem plan, to jesteś w błędzie mordo Kiedy nielegal to strzał, już nie podróżuję z torbą Mogłem być nikim, mogłem być każdym Zostałem raperem nie równaj do gwiazdy, ja też mam swoje jazdy Suki pytają, bo prestiż, suki wiedzą Gdzie się mają zakręcić, ja tylko chcę se jointy kręcić Jestem Kizo, nie Kendrick Brakuje mi do życia Fendi, sobie kupię a was wnerwi Miej wyjebane w to, co mówię, nie kupuj tych płyt Kupi je twoja żona, albo kiedyś twój syn Śmigam w dresie, palę skuna, niepotrzebna mi była matura Na komforcie się bujam, się bujam Ustawiam tryb komfort, inni chcą się ze mną ścigać A ja tylko proszę bongo, chwila Śmigam w dresie, palę skuna, niepotrzebna mi była matura Na komforcie się bujam, się bujam Ustawiam tryb komfort, inni chcą się ze mną ścigać A ja tylko proszę bongo, chwila Wiesz co dla mnie znaczy mieć ten komfort? Słuchaj mordo, zacznijmy od rapu Mogę grać i zarabiać hajs, hajs, hajs, hajs Mój syn dorasta w dostatku Buja, buja, buja, buja jak na statku W żadnym wypadku dzisiaj nie schodzę na ląd Mam przy sobie stalowy ostry harpun Zaraz złapię syrenę za ogon Gruby joint zawsze poprawia mi humor W chuju mam i się raczę gęstą chmurą Latam furą, w środku ładnie pachnie skórą Jak latam furą, to na zewnątrz jebie gumą Kizo, Major, komfort dobrze znają, o wygodę dbają Wydają pieniądze, trzeba dbać o siebie Mijam przeszkody, codziennie życia slalom Wbijam tryb hard i wchodzę na następny level Śmigam w dresie, palę skuna, niepotrzebna mi była matura Na komforcie się bujam, się bujam Ustawiam tryb komfort, inni chcą się ze mną ścigać A ja tylko proszę bongo, chwila Śmigam w dresie, palę skuna, niepotrzebna mi była matura Na komforcie się bujam, się bujam Ustawiam tryb komfort, inni chcą się ze mną ścigać A ja tylko proszę bongo, chwila
Writer(s): Michał Graczyk Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out