Tekst Utworu

To jest o tobie, albo o mnie Dwa galopujące konie Ojciec mnie do jeziora wrzucił i się topię Kolorowe miasta nocą samolotem Czekoladowe muffinki Wciera je w ciało, na szyi malinki ma Zazdrosna jest chyba jest znajoma Ale mi to nie przeszkadza bo to minimalnie Jest pojebane Zaczęło się w jednym a skończyło w czwartym klubie Co było potem, nawet nie rymuje, bo nie wiem Nie odstępuje na krok mnie, chyba ma fomo I kolega na mnie patrzy bo jest homo Znowu impreza, znowu jest gęsto Czuję się jakby otwierali nowe Tesco I ja wtedy jej mówię, że to już koniec Nie ma szans, dalej nie pociągnę No ale ona swoje, nie przegadasz I czekam aż przyjdzie w brokatowej sukience Zrobiła w niej piąte zdjęcie Ale chyba nie ma tego na względzie Że miejsca mamy dopiero w szóstym rzędzie Stać Cię na więcej, co ma być to będzie Co ma wejść to wejdzie Czuję top G, energy Okrążę świat jak Magellan Ziemię Okrążę świat jak Magellan Ziemię Grube dupy no i penga To cała budowa tak jak Jenga Widzisz te eventy to jest męka Więc wstawaj z ziemi bo to nie moja kawalerka Szykuj się bo bawimy się do rana Się do rana Bawimy się do rana Pełno tu rybek, gdzie moja wędka? A kiedyś była stówa, jest setka Ten świat jest zawiły, ale mamy milion siły Haha, jak stary telewizor, nic nie dowidzę i robię w chuj szumu Ej, latamy po kanałach, nawet bez anteny ciachamy nadal I czekam aż przyjdzie w brokatowej sukience Zrobiła w niej piąte zdjęcie Ale chyba nie ma tego na względzie Że miejsca mamy dopiero w szóstym rzędzie Stać Cię na więcej, co ma być to będzie Co ma wejść to wejdzie Czuję top G, energy Okrążę świat jak Magellan Ziemię Okrążę świat jak Magellan Ziemię Będę zawsze przy Tobie
Writer(s): Jacek Pala Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out