Tekst Utworu

Gdy anteny wyższe od drzew, A na niby pada deszcz i wieczory Zabijają nas w południe. Gdy powietrze już oddychać nie ma sił, A na dachach ołów lśni I o łatwo coraz trudniej. Nie będziesz tam jakimś poetą, Tylko najgorszym na świecie, Nie będziesz ty wódek smakoszem, Tylko zapity na śmierć. Gdy pojęcia znaczą coraz mniej, A obrączki złoty brzęk Znaczy tyle co pieniądze. Kiedy wszyscy krzyczą tylko: Musisz? - chciej - dużo dawaj - mało miej, Proszę wybacz, że tak sądzę. Nie będziesz tam jakimś poetą, Tylko najgorszym na świecie, Nie będziesz ty wódek smakoszem, Tylko zapity na śmierć.
Writer(s): Tomasz Aleksander Wachnowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out