Letra

I znów księżniczka Anna spadła z konia To znak, że przybył nasz kolega Maj Pozieleniały włosy drzew I wieczorami słychać śpiew I w zimnych draniach już cieplejsza krąży krew I znów księżniczka Anna spadła z konia W powietrzu się unosi kaczy puch W pedetach ciągle maj I kobiety naj-naj-naj Niestety, u poety także maj I znów księżniczka Anna spadła z konia I znów ironia opuściła nas Jak pawi ogon serce drży W Technikolorze śnią się sny Są nowe ptaszki, nowe łaszki, nowi my I znów księżniczka Anna spadła z konia I słychać, jak się żaby śmieją z nas Wypadków co dzień moc Niebezpieczna każda noc Znów kogoś ktoś pokochał Znów kogoś ktoś pokochał Ach kiedy, kiedy do mnie mrugnie los
Writer(s): Agnieszka Osiecka, Wroblewski Ptaszyn Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out