album cover
Pull Up
5194
Hip-Hop/Rap
Pull Up foi lançado em 25 de novembro de 2021 por Universal Music Polska Sp. z o.o. como parte do álbum Pułapka Na Motyle (Deluxe Edition)
album cover
Data de lançamento25 de novembro de 2021
EditoraUniversal Music Polska Sp. z o.o.
Melodicidade
Acústica
Valência
Dançabilidade
Energia
BPM89

Vídeo de música

Vídeo de música

Créditos

PERFORMING ARTISTS
Sobel
Sobel
Vocals
Czarny Hi-Fi
Czarny Hi-Fi
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Sobel
Sobel
Lyrics
Czarny Hi-Fi
Czarny Hi-Fi
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Sobel
Sobel
Mixing Engineer
Czarny Hi-Fi
Czarny Hi-Fi
Producer
Bartosz Kopyt
Bartosz Kopyt
Mastering Engineer
Czarny HIFI
Czarny HIFI
Producer

Letra

Pakuję walizę, lecieć dziś wolę sam (mmm)
Boże daj chociaż wizję jeśli nie zagoisz ran
Pakuję walizę, jak gdzieś lecieć to sam (ej)
Ja, trawa, alkohol i ja
Muza, jedzenie i spać, yeah
Spokój, mała zmiana podejścia w toku
Wokół twarze za rozbitym szkłem
W szoku, mam zamiar opuścić to lokum
W tłoku, w tłumie jakoś ciężej o tlen
I nie mam tak od dziś
Widzę obraz sformowany w wir
Fikcyjny wir
(Halo, mówiłem, że przecież nie chcę o tym gadać)
Ej, szefie, fajrant, yeah
Myślę jak grzecznie powiedzieć żeby spadał
Więc mówię mu nie teraz (nie teraz)
I się rozłanczam
Kurwa, rozłączam!
Nie chcę się pod nich podłączać
A w głupotę łatwo się wplątać
Dwóch powiedziało, trzech pomnożyło
Trzeba jebać zjebów, mówić włączam
I zostać sobą
Spokój, mała zmiana podejścia w toku
Wokół twarze za rozbitym szkłem
W szoku, mam zamiar opuścić to lokum
W tłoku, w tłumie jakoś ciężеj o tlen
I nie mam tak od dziś
Widzę obraz sformowany w wir
Fikcyjny wir
Mama mówi, że to trudnе czasy
Tata mówi, uuu
Żartowałem, nie mam taty
Więc nie byłem bogaty w autorytet, a straty
Było z deczka inaczej, w porównaniu do masy (teraz, teraz)
Teraz mam siano i lubię o nim gadać (gadać)
Ale szczerze to mam dosyć zdjęć
I pani już dawno opadła kopara
To szepczę jej do ucha, że to nie mój dzień (kurwa)
I nie, nie ma dobrych i złych odpowiedzi
Bo show-biznes to jebany chuj
Ale mam wyjebane
No cóż, nie zależy mi
Wydam płytę i uuu larum
Spokój, mała zmiana podejścia w toku (ej)
Wokół twarze za rozbitym szkłem (szkłem)
W szoku, mam zamiar opuścić to lokum
W tłoku, w tłumie jakoś ciężej o tlen
I nie mam tak od dziś
Widzę obraz sformowany w wir
Fikcyjny wir
(I nie mam tak od dziś)
(Widzę obraz sformowany w wir)
(Fikcyjny wir)
Written by: Czarny Hi-Fi, Sobel
instagramSharePathic_arrow_out􀆄 copy􀐅􀋲

Loading...