Letra

Ósma rano, ja plus ruda i pasztet Tak zaczynamy częściej niż zdanie od, "Ó kreskowane" Smycze na stopie i zamawiam kawkę i śniadanie W kiermanie mam dwa przygotowane Idzie ziomek, mówi, "Siema" i przechodzień mówi, "Siema" Ja tego drugiego nie kojarzę Ale mówię siema ziomalowi i siema Temu co przechodzi, bo pewnie się zna na rapie Ranek bez obrażeń, potem to przemnożę Przez sumę estetycznych wrażeń i nawyki zdrowe Jajówa ze szczypiorem nagle ląduje na stole W barwnej parze ze świeżo wyciskanym sokiem Kelnerka uśmiechnięta Bo jak głupi złodziej wynosiłem z nią krzesła, sjesta Miła pogawędka w międzykęsach Moja jedyna huśta małą na rękach Leci do mnie filiżanka, chociaż bez spodka Ale jarać nie wypada siedząc tuż obok bobka Bierę to na murek i z kieszeni wyjmuję Te śmierdzące papierochy, ściągam chmurę Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Siedzę w szopie sam, a za oknem skwar Jak na 3H WWA, roztopiony zdycham Kurwa fa, puszczam dyma we wiatrak Skwarka jest od Freddiego Hubbarda To się kręci, jak grzanka w mikrofali Za szybą świat się skrapla, świat jak piekarnik Kolacja - pieczony Knapini w majtach W sosie własnym, rzecz ciężkostrawna Fatamorgana jak nad kolejowym węzłem Mam na kolanach kota - dostałem go od Fahrenheita Ale co tam, pod pachami wtopa, cieknę Pod ziemią lawa, na suficie woda To cud, że już wystygła mi ta kawa Przecież się powinna zagotować W każdym razie świetnie wchodzi to pod macha Pafam z Freddiem i udaje se trębacza Temperatura pokojowa, nie da się z tym walczyć Lenistwo jak stary dziadzio To jakaś kurde paranoja, to są jakieś żarty Artysta klimatyzator Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Es porque me gusta fumar Ten wieczór jest rewelacyjny Nie czuć żadnej w mieście napinki Nie przeszkadza mi bezsens nawijki Bo to jest śmiesznie, everybody feel free Dziewczyny niosą pizzę i drinki Rozdają trochę tytki i filtry Portfele nie są cienkie jak stringi Ciśnienia mają ujście jak Wisły Wrócimy pewnie później, bo przyszli Ty, czy na bosaka to vintage? Jak żeś narozrabiał to wytrzyj Problemy są odległe jak (ściągam chmurę) Es porque me gusta fumar
Writer(s): Marcin Kiraga, Anna Maria Wilczkowska, Pawel Kuzmicz, Knap Jakub Franciszek, Ksawery Drywien, Weronika Ladosz, Anna Maria Szmid Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out