Letra

Gdy patrzę na auta to widzę rozjebany hajs Gdy patrzę na błędy - widzę mnie Gdy patrzę na miasto to widzę alkoholizm tam Gdy patrzę na przyszłość - widzę źle Ej, patrzę na miasto i widzę to blado Śliczna jest jak Aventador Widzę jak kradną, nie widzę jak płacą Nie widzę jak palą, widzę jak gaszą Widzę farmazon, gdy mijam się z prawdą Idzie do góry, widzę jak na dno I widzę kurwy, i widzę je nago I widzę jak rano już po mnie jadą Widzę jest czwarta, i że jest otwarta I wiem, że mam farta, więc daj kartę Nie widzę ćwiartek, i że jest czwartek I że wystartowałem z falstartem Widzę jak robią mi print screen dziwki Widzę jak leje się whisky na cycki Funty, szterlingi, do you speak english? Nie widzę mojego życia towarzyszki Widzę jak tracisz lejce, widzę BMW na barierce Jak stoję po wpierdol w kolejce I widzę gdzieś tam, kurwa, zwycięzcę Gdy wracam to widzę, że smród będzie Że skończył się loot po weekendzie A że ktoś czeka na mnie, gdy tnę krawędzie Więc straciłem z tą połówką pojęcie Widzę mordeczkę po zaszyciu Widzę ziomala w psychiatryku Widzę, że nie możesz wyjść z kryzysu Nie widzę nawet zarysu zysków Widzę dłużników i dym na czujniku I tak od zmierzchu do świtu Życia pękają jak crack na palniku Gdy decyduje o nich wynik coin flipu Gdy patrzę na auta to widzę rozjebany hajs Gdy patrzę na błędy - widzę mnie Gdy patrzę na miasto to widzę alkoholizm tam Gdy patrzę na przyszłość - widzę źle Ej, patrzę na miasto i widzę to słabo Śliczna jest jak Murciélago Miałem nie palić, a wypalam karton Miałem się pochwalić, widzę, że nie warto Widzę jak łatwo wbijam się w hardcore Widzę jak bardzo ona nie jest damą I widzę jej wady, i widzę jej camo I nagle kurwa to, że widzę jest wadą Widzę, że dzwoni ci Huawei Widzę, że męczą ci bułę Nie widzę tego, że deszcz pada, mam furę Widzę, że mam ostatnią bibułę Widzę ectasy, i że brakuje I że masz asy, a ja mam króle Widzę EKG i czuję przez skórę Że się przekręcę zaraz jak ampule Widzę, że rano przyszedł mi papier I że mnie zamkną, jeśli się nie stawię Widzę to i tego tak nie zostawię Jointy fruwają, bo odpaliłeś nawiew Nie widzę dłoni, dostaję kolanem Nie widzę, że oni chcą mi pomóc naprawdę Widzę ich mordy pochlastane Widzę, że nie wszystko było przemyślane Widzę, że ślizgam się, napinam mięśnie Nie trzeba być zamkniętym, by być więźniem Widzę, że jestem, napisałem requiem Zresztą chuj wie co to znaczy, nie wiem Widzę, że bzdury wyświetla iMac mi Obraz padaki, głośniki Creative Ten stracił, żeby ten mógł trafić National Geographic Gdy patrzę na auta to widzę rozjebany hajs Gdy patrzę na błędy - widzę mnie Gdy patrzę na miasto to widzę alkoholizm tam Gdy patrzę na przyszłość - widzę źle
Writer(s): Oskar Filip Tuszynski, Piotr Jerzy Szulc Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out