Top de canções de Rozbójnik Alibaba
Canções semelhantes
Créditos
PERFORMING ARTISTS
Rozbójnik Alibaba
Performer
Bezczel
Vocals
Jan Borysewicz
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Rozbójnik Alibaba
Lyrics
Bezczel
Lyrics
Robert Mączyński
Composer
Letra
1.Porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć tak
Nawzajem o sobie
Przyznaje się tobie. łgam
Nie możemy żyć bez siebie
Nie możemy razem być
Porąbane to pożądanie
Prócz tego nie czuje do ciebie tu nic
Że kocham Ciebie za to,
Nienawidzę siebie a to
W jedną stronę mój bilet do piekła jest
Tego jestem pewien
Patos - odpuść sobie typie - mówię do siebie
Ale z Ciebie pato
To tylko złudne uczucie jest typie, że przy niej jest Ci jak w niebie
Zna to prawie każdy w branży
I prawie każdy w prawie każdej branży wie jak działasz
Jak zaspokajasz nas, nieważne
Ta smutna agonia
Magiczne rozkosze
Dzikie żądze, euforia
Kocham to i nie znoszę
Mamy się ku sobie
Kochankowie: Romeo i Julia
To o mnie, o tobie opowieść jest smutna
Wciąż obiecuję sobie że nie będziemy w tym trwali nadal
Choć każdy facet z natury rozrabia, Alibaba
Ref: Ciągniemy się na dno
Co krok, co dzień, co noc
Włóczymy się po mieście
Kończymy tam, gdzie nie chcesz
Pojawiam się znowu
Spróbuj powiedzieć nie
Zabijam Cię nawet we śnie
Skończymy tam, gdzie nie chcesz
2.Mam tego dosyć już
Nie chcę już tak żyć
Oszukuję znów tu sam siebie
Że do Ciebie nie czuję już nic
Jesteś egoistką
I ja jestem egoistą
Dajmy sobie ze sobą spokój
Chcę właśnie tego, idź stąd!
Bądź litościwa, nie rób mi już więcej tego
Czemu jesteś taka mściwa, w końcu się przekręcę
Czego chcesz ode mnie?
Precz ode mnie
Zastaw mnie! – proszę cię
Wczoraj tak mówiłem, dzisiaj znów na rękach noszę cię
Nie wiem sam, nie wiem nic
Co się dzieje w mojej głowie?
Ciemno jasno, jasno ciemno
Anioły, demony,
Powiedz dlaczego tak bardzo lubisz znęcać się nade mną
Nie chcę więcej widzieć cię
Choć znów spotkamy się na pewno
I znów trafiamy na siebie przez przypadek gdzieś
Przez to sypie mi się pod nogami grunt
Znów tylko ty, ja, my
na oślep jadę gdzieś
Pod osłoną nocy zostaliśmy sami znów
Ref: Ciągniemy się na dno
Co krok, co dzień, co noc
Włóczymy się po mieście
Kończymy tam, gdzie nie chcesz
Pojawiam się znowu
Spróbuj powiedzieć, nie
Zabijam Cię nawet we śnie
Skończymy tam, gdzie nie chcesz
3.I budzę się
Jesteś obok
Patrzysz na mnie taka chytra
Czuję się przez ciebie brudny
Choć podobno jesteś taka czysta
Pic na wódę, fotomontaż
Życiowy burdel posprzątam
Przysięgam z ręką na sercu sobie, muszę
I znów budzę się
I nie ma cię
I już cieszę się
I jest mi źle
Nigdy więcej cię nie dotknę
Niech mnie diabli jeśli nie
Tak czy inaczej nigdy już o tobie nie zapomnę
To jest niekończąca się opowieść o tobie i o mnie
Ciągniemy się na dno
Co krok, co dzień, co noc
Włóczymy się po mieście
Kończymy tam, gdzie nie chcesz
Pojawiam się znowu
Spróbuj powiedzieć, nie
Zabijam Cię nawet we śnie
Skończymy tam, gdzie nie chcesz
Writer(s): Jan Jozef Borysewicz, Michal Banaszek, Robert Maczynski, Michal Kozlowski
Lyrics powered by www.musixmatch.com