Letra

Niektórzy na serio (tak) Świadomie oszukują mnie Ja wiem, że to jest szaleństwo (szaleństwo) Lecz z nimi nie dyskutuje się Niektórzy na serio Świadomie oszukują mnie Ja wiem, że to jest szaleństwo Lecz z nimi nie dyskutuje się Jestem coraz większy, a nie chodzę na siłkę Wyleczę kompleksy - nawet przez pomyłkę Mierzę coraz wyżej, nie zostaję na mieliźnie Nawet jak nie chcę, samo do mnie przyjdzie (dziwne) Zapisany testament, nie wiem co mogę dać Cokolwiek się stanie, proszę powiedz mi w twarz Zamiast obok mnie Choć jest wygodniej Zapisany testament nie wiem co mogę dać Cokolwiek się stanie proszę powiedz mi w twarz Zamiast obok mnie Choć jest wygodniej tak Jestem coraz większy, a nie chodzę na siłkę Wyleczę kompleksy - nawet przez pomyłkę Mierzę coraz wyżej, nie zostaję na mieliźnie Nawet jak nie chcę, samo do mnie przyjdzie (dziwne) Przenika ciemność Wyblakły światła, kolory Słyszalny bełkot Zamyka drogi na szczyt Muszę iść wyżej, zmienić coś Zostawić wszystko, bo mam dość Nie napisze nic dobrego tylko parę strof Ja odcinam się od tego Jestem coraz większy, a nie chodzę na siłkę Wyleczę kompleksy - nawet przez pomyłkę Mierzę coraz wyżej, nie zostaję na mieliźnie Nawet jak nie chcę, samo do mnie przyjdzie (dziwne) Zapisany testament, nie wiem co mogę dać Cokolwiek się stanie, proszę powiedz mi w twarz Zamiast obok mnie Choć jest wygodniej Zapisany testament, nie wiem co mogę dać Cokolwiek się stanie, proszę powiedz mi w twarz Zamiast obok mnie Choć jest wygodniej tak Jestem coraz większy, a nie chodzę na siłkę Wyleczę kompleksy - nawet przez pomyłkę Mierzę coraz wyżej, nie zostaję na mieliźnie Nawet jak nie chcę, samo do mnie przyjdzie (dziwne)
Writer(s): Krystian Ochman, Piotr Gozdek, Tomasz Kulik Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out