Слова

Gdyby jutro miało nigdy nie narodzić się Uwierz, powiedziałbym Ci wprost Że chodź nie znasz mnie, ja czuję, że gdzieś w poprzednim życiu Byłeś tak blisko mnie Choć spojrzenie me wydaje się tak Zwyczajnie uwierz, że w środku cała drżę Wiem, że czas jest dziś mym wrogiem Bo nasze ścieżki wkrótce rozejdą się Ale jak złapać Cię, gdy wyciągam dłoń, Ty wymykasz mi się z rąk Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą Usłysz chodź raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona Może jesteś z kimś szczęśliwy Może miłość w sercu masz, jeśli tak jest Wiedz, że nie chcę nic od Ciebie, już mnie nie ma, już usuwam się w cień Proszę tylko byś pamiętał, bym nie odeszła bez imienia I zostanie mi po Tobie tych nielicznych wspomnień garść, przypadkowych I już nie złapie Cię, wyciągnę dłoń, a Ty wymkniesz mi się z rąk Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą Usłysz chodź raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą Usłysz chodź raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona
Writer(s): Marta Anna Bijan Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out