Слова

Znów podjeżdżam sprawdzić, czy się u Ciebie świeci A to zbieg okoliczności, dobry duch Jeśli czegoś się obawiasz, czegokolwiek się boisz Patrzę, reaguję, nic ci nie grozi Będę drogowskazem, kiedy tylko zabłądzisz Wiatrem w twoich żaglach i kołem ratunkowym Będę twoim, "Ale szczęście", będę twoim, "Z głowy" Będą ci mówili, że to wszystko anioły Będę pożarem, który spali twoje teczki Kiedy poczujesz nienawiść, będę zanikiem pamięci Będę twoją odpowiedzią i piątą kreską zasięgu Będę siłą argumentu i stałą dla twoich nerwów Radą, którą sobie dasz, na pustyni mapą do studni I zatrzymam każdy pociąg, na który się spóźnisz Ja tu każde Tobie dane słowo Zawsze będę z Tobą, chociaż nie będzie mnie obok Niby nie, ale będziesz Chyba mam szczęście Niesiesz mnie, jak woda na wznak Oczy zamknięte Ale wiem, że dopłynę tam, gdzie będziesz (będziesz) Przed wszystkim Cię nie uchronię, lecz próbować będę zawsze Jeśli odniesiesz porażkę to zawsze po wspólnej walce I chociaż się nie widzimy, idziemy przez życie razem Choć możesz nie zawsze zdawać sobie sprawę To nie był nasz wybór, los nas wepchnął w swe ramiona Będę niósł Cię, a ty tylko przytul się i schowaj Musisz wyobrazić sobie to, bo znów mnie nie ma tutaj Po prostu zaufaj Nie zrozumiesz czemu tak się dzieje, sam nie wiem do końca Jestem za weneckim lustrem, gdy zaczynasz się rozglądać Zrobię wszystko, by świat był dla ciebie dobry Będą ci mówili, że to wszystko anioły Będziesz, o będziesz Chyba mam szczęście Niesiesz mnie, jak woda
Writer(s): Michalina Furtak, Kamil Lechowicz, Jan Stanislaw Pasula Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out