Слова

Czy może być tak, że gdy masz już całą władzę i wszystkie kobiety, wszystkie ziemie, banki i wszystkie dzieła sztuki Musisz zrobić coś nowego Musisz zwrócić się przeciwko podstawom ludzkiego zachowania Zachowywać się w chory sposób Ale czy to ostateczna elita? Nikt nawet nie wie, kim są Blackout Pamiętam, jak widziałem Cię ostatni raz Pamiętam, jak mówiłaś, że to chyba nie to Że to chyba nie to Nie ma znaczenia, kto komu zwiastuje porażkę, bo jutra nie było i nie ma Masz tutaj tylko namiastkę, prawdę pokaże Ci na do widzenia Pokusa zabrała mnie dalej niż mogłem się tego spodziewać Bo nie ma nieba Z wódą płynąłem jak każdy, na żaglach napisałem: "Przebacz mi" A mieliśmy w planach się nie bać Zmęczeni, że bardziej się nie da Nie zniosę ani jednego momentu bez Ciebie, choć jebie mnie czas A mieliśmy w planach się nie bać Skazani na siebie jak drzewa I zanim nas wytną zapytam: "Ile w nas samych zostało nas?" Na stole leży koka i łycha i zaraz zacznie się party, na którym niestety nie będzie mnie, o Znowu nie mogę oddychać, a charaktery z tektury niszczą mój świat w każdym śnie Parę lat temu miałem zostać legendą, ale skończyłem jak Gordon Hayward Powiem na ucho Mimo że tamto Ci puściłem na sucho (ta) To nigdy więcej do mnie nie mów, Ty suko Jak mam problem, to nie tylko ep-kę i czapkę z daszkiem Nie będę gadał przez telefon, wpadnę wyjaśnię (wpadnę wyjaśnię) Wszyscy się dali nabrać, chuj w radę słów Chociaż jak Rajon Rondo, mam jeden zwód Na oczach blur I trochę staffu w gaciach, zresztą whatever (pierdolę) Zresztą whatever Ona szuka chłopaka i chce się Twój wzrok mnie hipnotyzuje, zrobię co trzeba Zanim mi powiesz, że nie ma nieba, nie ma nieba Pamiętam, jak widziałem Cię ostatni raz Pamiętam, jak mówiłaś, że to chyba nie to Pamiętam, jak krzyczałem, gdy wchodziłaś na dach Pamiętam, że to wtedy był nasz jedyny dom Pamiętam, jak widziałem Cię ostatni raz Pamiętam, jak mówiłaś, że to chyba nie to Pamiętam, jak krzyczałem, gdy wchodziłaś na dach Pamiętam, że to wtedy był nasz jedyny dom Pamiętam, jak widziałem Cię ostatni raz Pamiętam, jak mówiłaś, że to chyba nie to Pamiętam, jak krzyczałem, gdy wchodziłaś na dach Pamiętam, że to wtedy był nasz jedyny dom Pamiętam, jak widziałem Cię ostatni raz Pamiętam, jak mówiłaś, że to chyba nie to Pamiętam, jak krzyczałem, gdy wchodziłaś na dach Teraz wszystko jest już za mgłą Martwię się o Alexa, kiedy jedzie ulicą do domu Zwłaszcza kiedy wiecie, wraca co noc ze studia radiowego w tym samym czasie i tym samym samochodem Kiedy czasem wraca późno ze studia i nie dzwoni do mnie Ludzie niekoniecznie wiedzą, gdzie teraz jest, więc to trochę ryzykowne Pojawienie się w tych lasach w nocy, wiecie Wiesz kiedy jest tam najpiękniej? Kiedy nikogo tam nie ma (nikogo tam nie ma, nikogo tam nie ma, nikogo tam nie ma)
Writer(s): Jakub Jankowski, Gabriel Bieszczad Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out