Lyrics

ZobaczyƂem cię w barze i od razu wiedziaƂem Masz to coƛ i dobrze będzie nam razem PuƛciƂaƛ oko, przysunąƂem się bliĆŒej Hej, czy nie chcesz przenieƛć się gdzieƛ indziej? Nie wiesz, kim jesteƛ, jeƛli nie przekraczasz granic Dzikie pustkowie, zostaliƛmy sami W nocy na pustyni, otoczeni przez wÄ™ĆŒe ZapƂonąƂ ogieƄ, zerwaliƛmy więzy! Jesteƛmy znĂłw wolni Totalnie bez kontroli Jesteƛmy przeklęci Zginiemy na zakręcie CaƂymi dniami jeĆșdziliƛmy bez celu Zero kierunku, szukaliƛmy zbawienia Dzikoƛć serca przeciw trybom maszyny SƂoƄce byƂo Bogiem, wznieƛliƛmy się wyĆŒej! Tanie ĆŒarcie, spaliƛmy w motelach Napad na bank, postrzeliƂaƛ kasjera Wieczorem na plaĆŒy upiliƛmy się tequillą Jedno jest ĆŒycie, jedna taka miƂoƛć! Jesteƛmy znĂłw wolni Totalnie bez kontroli Jesteƛmy przeklęci Zginiemy na zakręcie PƂoniemy jak ogieƄ Z tej iskry będzie poĆŒar Jesteƛmy znĂłw wolni Totalnie bez kontroli MiƂoƛć Wolnoƛć Seks I ƛmierć! MiƂoƛć bez limitĂłw, wolnoƛć na drodze Coraz szybciej na drugą stronę Dociskam gaz, uƛmiecham się szeroko Nie ma szans, dziƛ nas nie dogonią! Coƛ się staƂo, coƛ się skoƄczyƂo Koniec trasy, czas opƂacić za miƂoƛć Fura pƂonie, leĆŒymy na poboczu PuƛciƂaƛ oko, byƂo nam dobrze! Jesteƛmy znĂłw wolni Totalnie bez kontroli Jesteƛmy przeklęci Zginiemy na zakręcie PƂoniemy jak ogieƄ Z tej iskry będzie poĆŒar Jesteƛmy znĂłw wolni Totalnie bez kontroli
Writer(s): Arkadiusz Slesicki, Jan Zasztowt, Lukasz Michal Mach, Marcin Sikora Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out