Lyrics

Chłopak wyczaił ją na skupie żywca w sezonie tzw. "świńskiej górki" Na imię jej było Teresa Teresa z domu Bąk Terenia głupia serce mu oddała zresztą nie tylko, bo cnotę swoją też Chłopak cnotę zorał na wszelkie sposoby, które znał serce wrzucił w Wieprza toń Teresa zdradzona w nurt Wieprza skoczyła a że bidulka pływać nie potrafiła teraz w tym miejscu smutno kwitną bzy szare, szare, szare bzy a chłopak w tym czasie zasuwał kochankę do ryja aaaaaaaaaaaaaaaaa Dorota na zieleniaku handlowała nać klientom na litość wciskała Na imię jej było Dorota Doroto, proszę nać! Naci nakupił, chodź nie potrzebował i razem z tą nacią kupił serce jej. Chryste, Boże niech mnie chuj zastrzeli Doroto, nie idź z nim! Nie posłuchała, do rana szalała o oświadczyny Boga co dzień błagała lecz on nie widział w niebie pary tej nad Wieprzem świeży zakwitł bez chłopak w tym czasie zasuwał następną klasycznie eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Teresa zdradzona w nurt Wieprza skoczyła, a że bidulka pływać nie potrafiła teraz w tym miejscu smutno kwitną bzy szare, szare, szare bzy Nie posłuchała, do rana szalała o oświadczyny Boga co dzień błagała lecz on nie widział w niebie pary tej nad Wieprzem świeży zakwitł bez a chłopak w tym czasie zasuwał na ręcznym w sławojce
Writer(s): Bartosz Walaszek, Piotr Polac Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out