Lyrics

Ostatni gasi światło Ostatniego gryzie pies Ostatni zawsze zostaje w matni Jesteś ostatni I nie masz siły biec Nie widzisz stawki Gdzie ten ostatni? Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Po raz ostatni To nasz ostatni raz Ostatni taniec Ostatnie łóżko Wisi u szyi ostatni kamień I łzy ostatnie schną pod poduszką Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Ostatni gasi światło Ostatniego gryzie pies Ostatni zawsze zostaje w matni Jestem ostatni Bo nie mam siły biec Nie widzę stawki Gdzie ten ostatni? Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Z ostatniej wieczerzy Nie został tu prawie nikt Ni Święty Jerzy ani głupcy bławatni Odleciały ptaki Odpłynęły statki Ze złotej tacki wciągam ostatki Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się Nie warto Nie liczy się
Writer(s): Krzysztof Grabowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out