Lyrics

Przychodzi do mnie co dzień chłopak na schwał I smutnie patrzy mi w oczy Wiele bym dała za to, żeby się śmiał Bo mi chłopaka bardzo żal Na świecie barwny kwiecień idzie przez park A wieczór taki uroczy Kwiaty od mego chłopca tulę do warg Ale na inny czekam dar Miłość jak wino uderza do głów Niesie nam życie bez trosk i bez wad Wchodzi do serca jak noc po złym dniu Żeby odmienić nam świat Miłość jak wino uderza do głów Trzeba jej pragnąć i pić aż do dna Więc się zakochaj i o niej mi mów Nim ją kto inny mi da Weselej z przyjacielem zmieniać swój czas Patrzeć na niebo wysokie Na czarnym firmamencie szukać swych gwiazd Wróżyć co w życiu czeka nas Gdy słonko ponad łąką złoty swój krąg Schowa za białym obłokiem To wtedy zawsze znajdę ciepło twych rąk I nasz przyjazny, wspólny dom Miłość jak wino uderza do głów Niesie nam życie bez trosk i bez wad Wchodzi do serca jak noc po złym dniu Żeby odmienić nam świat Miłość jak wino uderza do głów Trzeba jej pragnąć i pić aż do dna Więc się zakochaj i o niej mi mów Nim ją kto inny mi da Miłość jak wino uderza do głów Niesie nam życie bez trosk i bez wad Wchodzi do serca jak noc po złym dniu Żeby odmienić nam świat
Writer(s): Lech Kazimierz Konopinski, Kostas Dzokas Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out