Lyrics

Otwieram drzwi i idę po Ferrari Sąsiedzi myślą, że wszystko to dostałem "Gdzie byś chciał być?" Nigdy się nie zapytałem I chyba przez to kilka razy spełnienie przespałem Gdzie byś chciała być za te kilka lat z hakiem? Zaczęliśmy z sobą być, jak nic nie zakładałem Teraz myślę, że jest git, ale zawsze chciałbym więcej Ustawiamy się w kolejce nie wiem za czym Potem czegoś jest za mało, za mało, za mało Za mało, za mało Nie wiem, nie wiem, nie wiem Nie wiem Powiedz co byś Chciała ze mną Powiedz co byś Chciała ze mną mieć Mów mi czego chcesz, tyle jest rodzajów szczęść Bez opadów szczęk I bez efektu "wow" Wszystko ma swój czas, nie chcę dzisiaj spięć Chcę cię tylko odwieźć i zrobić ci parę zdjęć w wannie Ale potem zrobi się odważnie A potem zrobi się jeszcze fajniej Ale potem zrobi się poważnie A potem trochę trudno i nudno, i... Chciała ze mną (aha) Co byś chciała Chciała ze mną Powiedz co byś Chciała ze mną mieć
Writer(s): Mateusz Stanislaw Holak, Stanislaw Grzegorz Holak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out