Lyrics

Płynę jak Styks w nurcie z prawdą Liczę na zysk, ale nigdy ponad to Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot Płynę jak Styks w nurcie z prawdą Liczę na zysk, ale nigdy ponad to Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot Muzyka to moje narko Leżę stransowany pętlą jak mantrą Robię swoje ziomeczku, bo mam to Po swoje dłonie ziomeczku, bo mam dość Pod niczyje dyktando Przejmujemy podwórko, które jest czystą kartką Rapu najwyższą półką, jesteśmy capiche? Mama całuje mnie w czółko i kreśli na nim krzyżyk Mama mnie błogosławi i jak mam tego nie wygrać Choć to ciągły freestyle jak Guli po pół litra Bit gra od Homexa- pierwsza liga spod lady Tutaj nie ma słabych, rapy i kumple z maty Nie szukam zwady jak te juny na festynie Skurwysynie, sczaj to, że nie jestem ci nic winien Hajsik se kminię, nie jak kumple w kominie Bo stawiam tu na legal, chociaż biedniej mi się żyje Siedzę na rozkminie, wokół ryje znajome Dwa lata walczyłem ale nic na siłę co nie? I lecę ponad tym jakbym był dronem Obserwuję jak stacza się w dół mój były ziomek Wciąż pijany podrywa szlaufę jakby widział w niej żonę Choć tamten mu przekminiał, że ta rozkracza się w moment Całe miasto na społe w ryj podaje jej połę A ty jej dajesz buzi... Ja pierdolę Wczoraj to przeżywałem bo chodziło tu o ciebie A dziś? Heh, dziś ci nawet nie zajebię Już mi cię nie szkoda wogle, jaki z ciebie dureń Może się pomodlę ale raczej będziesz żulem Na tych co staną za mną murem dziś już patrzę tylko I na tych z którymi dudki dzielę, inni niech znikną Pierdolę wasze smutki, wasze chuje do dupki Tak samo zrób ty, co ściąga cię w dół - utnij No bo co oni zmienią? Nie dając nic poza oceną A paszoł won, sio sio sio Znów rozjebałem koncert i siadam za sceną A zawistnym skurwielom paluszkiem no no no No no no mhm mhm no no no No no no mhm mhm no no no No no no mhm mhm no no no No no no mhm mhm no no no Płynę jak Styks w nurcie z prawdą Liczę na zysk, ale nigdy ponad to Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot Płynę jak Styks w nurcie z prawdą Liczę na zysk, ale nigdy ponad to Patrzę na pysk w lustrze i jest mi łatwo Myślę o jutrze jak zgarnąć ten banknot
Writer(s): Homex Homex, Al Sulwi Gabriel Kafi Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out