Music Video

Dwa Sławy - To brzmi jak (prod. Who Cares?)
Watch {trackName} music video by {artistName}

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Dwa Sławy
Dwa Sławy
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Radosław Średziński
Radosław Średziński
Songwriter
Bartlomiej Gastol
Bartlomiej Gastol
Composer
Jarosław Steciuk
Jarosław Steciuk
Songwriter

Lyrics

Kiedy zabrakło Ci dwóch złotych jeszcze A przecież masz dwie zdrowe ręce Kiedy dajesz mi porady i tylko wkurwiasz A nie wiesz co jest pięć jak dyskalkulia I mówisz do mnie ziomuś bez stresu Kiedy chcesz pożyczyć szelest na ruchy Zapewniasz, że masz łeb do interesów Wsadź se lepiej ten interes do dupy Już wiem co się stanie, kiedy sączysz mi do ucha ściemy nową dawkę Naciskasz na spotkanie, ja naciskam czerwoną słuchawkę I gdy tłumaczysz się alkoholem i wiekiem I że należy Ci się jeszcze jedna szansa I gdy tłumaczysz, że jesteś tylko człowiekiem Ja myślę, że zdemaskowałaby się Captcha Kiedy chcecie mnie przeprosić, ale jesteście spóźnieni jak na Instagramie Snapchat Kiedy chcesz się ode mnie odwrócić plecami, kappa Jeżeli spodziewałeś się czegoś zupełnie innego po nowych Sławach Chyba się domyślasz co mam Ci do przekazania To brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) Brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) To brzmi zupełnie jak nie mój problem Jeśli chcesz powiedzieć mi coś co we mnie godzi Pomyliłeś mnie z kimś kogo to obchodzi To brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) Brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) To brzmi zupełnie jak nie mój problem Jeśli chcesz powiedzieć mi coś co we mnie godzi Pomyliłaś mnie z kimś kogo to obchodzi (Kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi) (Kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi) (Kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi, kogo to obchodzi) Daj, daj, daj, daj, daj, daj, daj Daj złotówkę, kierowniku jedna bułka Cedzi słówka, to przecedzi denaturat Taka pucha, ale to nie moja sprawa Nawet ubezpieczyciel chce mi popilnować autka Starzy znajomi chyba pomylili lata Dzwonią na balety choć kiedyś zrobili szpagat Lubią się spowiadać, ale nie klei się gadka Mają pieskie życia, czyli żyletki w kiełbaskach Nie znasz ich, a dzieciak mówi jak Ty masz żyć A klakier klaszcze na raz i na trzy Lubią o bólach nawijać syf Że drzewo rodzinne mu ciągle rośnie Lecz to nie kwestia babyboomu Zaczęło się kiedy ojciec odszedł Matka znalazła wielu wujków Zapomnijmy o tym co było, bo dzisiaj na nowo się rodzimy, co Na pierdolenie wziąłem tabletkę "72 godziny po" Nie moje problemy, nie dla nas rozmowy Nie, nie, nie, nie, nie dobijemy targu jak Narodowy To brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) Brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) To brzmi zupełnie jak nie mój problem Jeśli chcesz powiedzieć mi coś co we mnie godzi Pomyliłeś mnie z kimś kogo to obchodzi To brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) Brzmi zupełnie jak nie mój problem (nie mój problem, nie mój problem) To brzmi zupełnie jak nie mój problem Jeśli chcesz powiedzieć mi coś co we mnie godzi Pomyliłaś mnie z kimś kogo to obchodzi
Writer(s): Jaroslaw Steciuk, Radoslaw Sredzinski, Bartlomiej Filip Gastol Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out