Lyrics

Ciężko przyszło, łatwo poszło Wciąż przyswajam rzadką mądrość Gdy na świat już otworzysz okno Wpada do pokoju deszcz, możesz mocno zmoknąć Suchej nitki brak, grubych nici splot Supłuje twój świat w marynarski knot I trzeba trochę się rozerwać Spieszy ci się gdzieś? Mi też nie! Nie nastawiaj się pesymistycznie Nie zastanawiaj się i lekko wypłać Całemu światu mentalnego liścia Szeroki gest i szerokie horyzonty Do starych armat odkrywam nowe lonty Bo świat jest zbyt piękny, a życie zbyt krótkie By ciułać bez przerwy, zjeść nerwy i umrzeć Wszystko co masz jak karty rozdaj Pogrywali z tobą? Dziś ty pograj Weź czarę goryczy i łyknij do dna I jak pies wytrząśnij się na wszystkich. Potlacz! Wszystko co masz jak karty rozdaj Pogrywali z tobą? Dziś ty pograj Weź czarę goryczy i łyknij do dna I jak pies wytrząśnij się na wszystkich! W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda Chcesz tylko bogactwa, biedactwo? Wciąż jesteś ostatnia ostatnio? Twoje sny skundlone przez jawę Gdy całujesz księcia, on zmienia się w żabę? Cebulandia, kalafiornia Masz plan odlecieć stąd – aeroplan Poczuć życie jak siódemkę w kościach Stracić głowę jak w ruletce Rosja? Spróbuj pożyć tu na wilczą łapę Skarbie! Jesteś jedynym "x" na mapie Więc lekką ręką chwyć łopatę I wytłumacz nią sobie trochę geografię Pieprz pozę kontroli, poza kontrolą bądź I powiedz – no kto ci zabroni? Czy warto? Interesuje chuj mnie to mnie Pogardą obdarowuję chujnię hojnie Wobec ciężkostrawności bytu Zostaje nieznośna lekkość ręki Żeby cisnąć w twarz hipokrytów Śmieciowe umowy, kredyty, papierki Tych głąbów gęby mnie do głębi gnębią Ale psy szczekają, sępy sępią A te smutne syny na hajs łase Niech na kolanach ssą tę kasę Złote serce utracjusza I karamazowska bujna dusza Życie to egzamin, chcę to życie oblać Za to wieczne dziecko we mnie. Potlacz! Mam gest, a w moich pięciu palcach Jak zawsze mieści się pośrodku prawda A ty bierz co chcesz, muszę życie oblać Za to wieczne dziecko we mnie! W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda W moich pięciu palcach Jest pośrodku prawda
Writer(s): Jaroslaw Jozef Jaruszewski, Radoslaw Antoni Lukasiewicz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out