Lyrics

Zabieram zabawki Te polepione kartki Po jednym z tych melanży, co skończy się, się, się Zabieram zabawki Te polepione kartki Po jednym z tych melanży co skończy się, się, się Zabieram zabawki Te polepione kartki Po jednym z tych melanży co skończy się, się, się Zapalmy jeszcze coś Zapalmy za te błędy Którędy mam iść Kiedy droga nie tędy Zamykam oczy lot Zamykam oczy lot I ufam w te kroki jak ślepy I skacze w tą otchłań Jak każdy krok leczę misją Otwieram mrok, który przeszywa na wskroś Choć jednak lekarstwem odmieniam swój los Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek Nie czuje żalu już Nie czuje tylko frunę Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek All in wchodzę gdy Nie mam już żadnych złudzeń Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek Nie czuje żalu już Nie czuje tylko frunę Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek All in wchodzę gdy Nie mam już żadnych złudzeń Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek Nie czuje żalu już Nie czuje tylko frunę Mam lekarstwo na sen Mam lekarstwo na smutek All in wchodzę gdy Nie mam już żadnych złudzeń Nie mam już żadnych złudzeń Nie mam już żadnych złudzeń Nie mam już żadnych złudzeń
Writer(s): Szymon Pacholczyk Filip, Tadeusz Bucki Tymoteusz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out