Lyrics

Mój ziomal ma w chacie arsenał A nie pozuje na G Ty marzysz o życiu gangstera A pierwszy byś dzwonił po psy Ja ciągle gonię te sny A nigdy nie skończę jak goniec W głowie plan jak mnożyć zera I orient bo patrzą na dłonie Tu więcej broni niż róż Witam cię w jungli jak Axel Jesienny deszcz kapie o bruk Gdy z ziomalem wsiadamy w taxę Chce mieć chill, oddech Nie udaję nic jak Bill Goldberg Jutro trudne to co dziś proste W głowie ciągle mam ten wir wspomnień Tu milczenie złotem - omerta A każdy chce wyrwać się z ghetta Spokój ducha twardszy niż kevlar Życia ciężar jak szarość osiedla Nikt Cię nie zna tu, więc się nie wpieprzaj Rządzi hajs, paranoja, depresja Ludzie kurwa to tylko zwierzęta Ludzie kurwa to tylko zwierzęta Cygaro w gębie i kwiat w butonierce Weź mi nie pierdol już nic o gangsterce Mieliśmy w planach lecieć na Teneryfę Skończyłem na dołku przypięty o kaloryfer W małym palcu tu mamy prawo karne Beef na ostro jak chilli con-carne Nie musisz strzelać żebym wreszcie się zamknął Umarłbym ze śmiechu na twój widok z klamką Nie wszystko takie, na jakie wygląda A mi się nie chce być ciąganym po sądach Kurator, adwokat i sędzia, jakbym nie miał lepszego zajęcia Mam syf na bani jak każdy z was, ej Mam syf na bani jak każdy z was, ej Chce pić i palić i robić rap, ej Chce pić i palić i robić hajs, ej Mam syf na bani jak mało kto Moje flow dynamit to pale lont Ci co gnali za nami daleko stąd są Się pogubiły pojeby w biegu za forsą Oh, nie piszę tekstów na kartkach I nie imponuje logo mi na drogich zegarkach Mama powtarzała mi, że najważniejsza jest prawda Chyba, że słucha policja no to palec na wargach W chuju mam co mówią wieczorem w faktach Wychowany na osiedlu tam gdzie tagi na klatkach Zaufanych ludzi przy mnie to policzę na palcach No a ta chora ambicja ciągle nie daje spać nam, oh Powiem, taki był plan jak to pyknie Robię to wiele lat nie że biznes Dowiesz się o mnie prędzej niż myślę Wchodzę głęboko w grę tak jak (ohh) Powiem, taki był plan jak to pyknie Robię to wiele lat nie że biznes Dowiesz się o mnie prędzej niż myślę Wchodzę głęboko w grę tak jak... Mam syf na bani jak każdy z was, ej Mam syf na bani jak każdy z was, ej Chce pić i palić i robić rap, ej Chce pić i palić i robić hajs, ej Mam syf na bani jak mało kto Moje flow dynamit to pale lont Ci co gnali za nami daleko stąd są Się pogubiły pojeby w biegu za forsą Tu milczenie złotem - omerta A każdy chce wyrwać się z ghetta Spokój ducha twardszy niż kevlar Życia ciężar jak szarość osiedla Nikt cie nie zna tu, więc się nie wpieprzał Rządzi hajs, paranoja, depresja Ludzie kurwa to tylko zwierzęta Ludzie kurwa to tylko zwierzęta
Writer(s): Kamil Olaf Kasprowiak, Kamil Zalewski, Lukasz Hodakowski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out