Music Video

Dla pewnego swego (Remastered Version)
Watch {trackName} music video by {artistName}

Credits

PERFORMING ARTISTS
Paktofonika
Paktofonika
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Sebastian Salbert
Sebastian Salbert
Lyrics
Piotr Łuszcz
Piotr Łuszcz
Lyrics
Wojciech Alszer
Wojciech Alszer
Lyrics

Lyrics

Rzeknij coś na ten temat Gdy czegoś bardzo mocno chcę Wtedy problemu nie ma, znasz ten schemat Olej każdy dylemat, jest zbędny Posiadasz cel, nie wiesz którędy iść, ja Ci powiem, tędy Nie spadaj jak liść na ziemię Pnij się do góry, spełniaj swe marzenia Tak już jest jest z pokolenia na pokolenie Żeby mieć, trzeba mocno tego chcieć To logiczne jak sieć, widzisz cel – wyciąg rękę i leć za nim Samo gadanie na nic, dla pewnego swego nie ma granic Nie wystarczy momencik, czy odrobina dobrych chęci Chcieć to móc, więc mogę, bo to mnie nęci Miejcie w pamięci, wszyscy razem wzięci oponenci Mogą dziś nosem kręcić i życie spędzić na niczym Do każdego kogo to dotyczy – zrób nastepny ruch zamiast wciąż sie byczyć To wyczyn, na który chyba Cię stać Nie masz nic do stracenia, więc nie musisz się bać Nic tylko trwać i stawiać kolejne kroki H I P- H O P sprawa nie cierpiącą zwłoki To łączy ludzi jak walkie-talkie Jak góry, stoki, jak świat długi i szeroki jest Kiedy chcę, potrafię się zmobilizować do działania To kwestia obierania celów i ich osiągania Starania nie wystarczą do wykonania zadania Zawsze jest od zajebania załatwiania i biegania Jestem tu od nadawania sprawom toku Od wykonywania i wydawania na nie wyroku Odkładania ich ad acta Będziesz w szoku Nie spodziewałeś się tego nawet po samochodzie roku Czlowieku Przecież wiesz, że jesteś w stanie załatwić wszystko Tak jak załatwiasz bakanie Podejmij wyzwanie i postaw na kombinowanie Przestaw sie na działanie Zostaw gadanie na ostatnim planie Weź się za realizowanie swoich marzeń Chcieć – oznacza wpływać na przebieg wydarzeń To takie naturalne – bać się mocnych wrażeń Lecz wiadomo – nikt nie wyjdzie z tego gówna bez obrażeń Jeśli mam na coś ochote, resztę odkładam na potem To staje się priorytetem, a milczenie, które złotem Przestaje być kłopotem, bowiem wiem, że galopem Można znaleźć się między kowadłem a młotem Bo każdy, nawet najmniejszy orzech do zgryzienia Aby okazał sie pestką, jest kwestią do przemyślenia A więc pomóż sobie, rusz głową, zamiast stawać na głowie To recepta, bądź czynny, aktywny jak wulkan Etna Na życie mam metodę, co daje wolność i swobodę Jeśli wiem czego chcę, brnę nie idąc na ugodę Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego Nic trudnego Nic trudnego Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego Dla pewnego swego i chcącego nic trudnego
Writer(s): Sebastian Salbert, Wojciech Pawel Alszer, Piotr Luszcz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out