Lyrics

Moglbym w twych dloniach Zasnac na zawsze Nie przypuszczalem ze to spotka mnie Zegar odmierza w ciszy czas przeklinam los ktory dzisiaj rozdzielic chce nas Odejdz nim siebie znienawidze za kazdy dzien ktory dalas mi Odejdz dopoki wiem ze wystarczy mi sily by nie zatrzymac cie Choc bez ciebie moj swiat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart Odejdz nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien Gdy na mnie patrzysz W twych oczach nie ma mnie Widze w nich tylko zal i strach Dzis moja milosc Tak cie przytlacza Bo w twoim sercu Dawno juz wygasl zar Zegar odmierza w ciszy czas przeklinam los ktory dzisiaj rozdzielic chce nas Odejdz nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien ktory dalas mi Odejdz dopoki wiem ze wystarczy mi sily by nie zatrzymac cie Choc bez ciebie moj swiat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart Odejdzie nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien Gdy nadejdzie noc zasnij tu jakby nigdy nic Rano udam ze to byl tylko sen Odejdz nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien ktory dalas mi Odejdz dopoki wiem ze wystarczy mi sily by nie zatrzymac cie Choc bez ciebie moj swiat nagle traci najmniejszy sens i nic nie jestem wart Odejdz nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien Odejdz nim siebie sam znienawidze za kazdy dzien ktory dalas mi Odejdz dopoki wiem ze wystarczy mi sily by By nie zatrzymac cie
Writer(s): Piotr Siejka, Karolina Kozak Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out