Music Video

O.S.T.R. i Anna Karwan - Kołysanka (Nad Warszawa deszcz) (prod. Matheo & Grzech Piotrowski)
Watch {trackName} music video by {artistName}

Credits

PERFORMING ARTISTS
O.S.T.R.
O.S.T.R.
Performer
Anna Karwan
Anna Karwan
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Mateusz "Matheo" Schmidt
Mateusz "Matheo" Schmidt
Composer
Anna Karwan
Anna Karwan
Composer
Grzech Piotrowski
Grzech Piotrowski
Composer
Krystyna Krahelska
Krystyna Krahelska
Songwriter
Michał Sobolewski
Michał Sobolewski
Songwriter

Lyrics

Deszcz, kroplisty Deszcz Smutkiem osnuł świat Czekał Żołnierz na tę chwilę Tyle długich lat Pokonamy strach, nie ma w nas nienawiści Walcz tu za bliskich, mamy żyć w tym Znamy misji plan, jakiś szlif tych map Kto wyniszczył kraj, ogień, iskry, strzał Wiesz miałem sen, krew naszej ziemi sól Na niej czerwień i biel, za nią serce i ból O wolności marzenia, nie mam nic by oceniać Byle żyć mówią kłamstwa domena Tylko nerwy, stara prawda Każdą wojnę wygrywają rezerwy Niema ludzi majętnych, zawsze trafia na miękkich Świat odpłaca potem złamaniem szczęki Kto następny? W płuca łapię powietrze Nic nie tracę bo jest ten, Nikt nie płaczę bo jest ten Pytam w myślach Boga, Kto się naje zwycięstwem? Witali mnie w Piekle Jak bym nie widział Ziemi, bym uwierzył w ten przekręt Wolności walczę o Ciebie, twoją miłość i serce Żyję chwilą nie wiecznie Czas łapię w ręce, zamieniam go w sen Podobno to możliwe, życia przemiana w sen Odporny na Thriller, chociaż przeważa gniew Wybacz mi, że słyszę w duszy Syreni śpiew Deszcz, kroplisty Deszcz Nad Warszawą łka Zamókł na nim już karabin Chełm pokryła rdza Deszczu cichy szmer Ginie w świście kul Walczy żołnierz Chociaż sercem jego targa ból Nie zna żołnierz nie Co to lęku dreszcz Nad Warszawą ciągle pada Kroplisty Deszcz Kroplisty Deszcz Deszcz kroplisty Deszcz Chłodzi jego skroń Gdy ładuję swoim sercem Zamiast kuli broń Zapada zmrok, przestawiam wzrok Widzę w wyobraźni, ludziom poległym hołd Powiedz mi skąd, życie zsyła na front I innych zabija broń, zsypany proch Wydany rozkaz, broni się Polska Za język, religie, kulturę, krajobraz Znów słyszę ognia, to tu jest zbrodnia Stu na jednego stosunek Tornad To nasza dynastia, kwiat rodu Kraka Warszawa płonie, ogień tańczy na dachach Zasypiam widzę ten świat z lotu ptaka To mój spokój co wraca jak hałas I chaos wyprawa na Marsa Została garstka, nie czuć wiatru na żaglach Tylko sen o wolności powraca Deszcz uczy płakać, świata Lunapark Choć nie pada Deszcz Płyną czyjeś łzy Zginął Żołnierz nie doczekał Jasnych, lepszych dni
Writer(s): Grzegorz Piotrowski, Adam Andrzej Ostrowski, Mateusz Schmidt, Krystyna Krachelska, Anna Magdalena Karwan Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out