Lyrics

Dziadyga, Swizzy na bicie ziomal, nikt się tu nie dyga Bo on spoko ziomek-ek Dziadyga, znowu spaliłem wąsa, chyba Poszedłem z ziomalami na wypad Byłem chyba na grzybach, widziałem to nadzwyczaj Obchodzimy od tamtej pory każdy zwyczaj Co za żuczaj (ej, ej, ej), weź mi nic nie zarzucaj, weź zarzucaj Masz te klapy na oczach, no bo masz te klapy na uszach Dziadyga to nie zboczuch, Dziadyga to fajny ziom Ma inny głos niż Klocuch Założyli mu podsłuch, jakieś kurwy z KGB Bo-bo kiedyś dziadek gadał, "Eks-komuch", ale teraz nie Wiele pomógł dla Polski B Dla Polski B wiele pomógł jako tajny szpieg Kim jest Dziadyga nie wiadomo tu do końca To może ojciec twojego ojca Dziadyga nie wiadomo, czy jest z Polska Wow, ma Rolls-Royce'a Dziadyga, Dziadyga, pali się pokrzywa Dziadyga, Dziadyga, pali się pokrzywa, ej Dziadyga, Dziadyga i smaży się ryba z jeziora Do tego ten kisiel z otrębów (yeah) Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga i nie mam tych zębów (oh) Ale mam za to całkiem dużo skrętów Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga, Dziadyga Nie wchodzę na Facebook Bez dragów życie mamałyga Twoja mama To moja córka chyba, ej Dziadyga
Writer(s): Mateusz Zawistowski, Konrad Zasada, Michal Matczak, David Trubacz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out