Lyrics

Miał być love song ale... Nie wyszło Więc, będzie o furach, hehe W lusterku widzę czerwony i niebieski W głośnikach Olsza jebać psy, kochać pieski Droga jest prosta, nie dogonisz mojej bestii To nocna jazda, nie czuję żadnej presji Czarny asfalt, czarne koło, czarny styl Typie, to nocna jazda, zobacz na mój czarny grill Stare baby się spinają a my ciągle mamy chill Bokiem w zakręt, zobacz kurwa jaki styl Słyszę krzyk "Git czad" Mówią do mnie "Siema, Guwer", ja to zwykły chłopak z bloków Tyle, że mam szybszą furę, to jest Ford, to nie Focus Ona chce mnie zaczarować, ja nie wierzę w hokus pokus W cienu nie chcę się już chować, łapię ją na autofocus, ej W lusterku widzę czerwony i niebieski W głośnikach Olsza jebać psy, kochać pieski Droga jest prosta, nie dogonisz mojej bestii To nocna jazda, nie czuję żadnej presji Czarny asfalt, czarne koło, czarny styl Typie, to nocna jazda, zobacz na mój czarny grill Stare baby się spinają a my ciągle mamy chill Bokiem w zakręt, zobacz kurwa jaki styl Słyszę krzyk "Git czad" Lewy pas i do odciny, patrzą na mnie skurwysyny Nie czuję winy, nie czuję winy Nocą gdy zapierdalamy mamy tu grube przekminy Robimy dymy, sopon robimy dymy Nie szukamy kłopotów, w razie czego to dzwonimy I cyk dwójeczka, lecimy do odciny Bawię się łopatkami, nie znaczy, że grzebię w piasku Ona gdy wsiada do mnie to wszędzie szuka ka-kasku W lusterku widzę czerwony i niebieski W głośnikach Olsza jebać psy, kochać pieski Droga jest prosta, nie dogonisz mojej bestii To nocna jazda, nie czuję żadnej presji Czarny asfalt, czarne koło, czarny styl Typie, to nocna jazda, zobacz na mój czarny grill Stare baby się spinają a my ciągle mamy chill Bokiem w zakręt, zobacz kurwa jaki styl Słyszę krzyk "Git czad" Czarny asfalt, czarne koło, czarny styl Typie, to nocna jazda, zobacz na mój czarny grill Stare baby się spinają a my ciągle mamy chill Bokiem w zakręt, zobacz kurwa jaki styl Słyszę krzyk "Git czad"
Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out