Music Video

Peja/Slums Attack - I moje miasto złą sławą owiane 2 ft. Hans, Respo, Gandi Ganda, Kobra & Iceman
Watch {trackName} music video by {artistName}

Credits

PERFORMING ARTISTS
Peja
Peja
Performer
Magiera
Magiera
Performer
Hans Solo
Hans Solo
Performer
Gandi Ganda
Gandi Ganda
Performer
Respo
Respo
Performer
Kobra
Kobra
Performer
Iceman
Iceman
Performer
Slums Attack
Slums Attack
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Ryszard Andrzejewski
Ryszard Andrzejewski
Songwriter
Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Composer
Gandi Ganda
Gandi Ganda
Songwriter
Przemysław Frencel
Przemysław Frencel
Songwriter
Maciej Respondek
Maciej Respondek
Songwriter
Maciej Tortyna
Maciej Tortyna
Songwriter
Marcin Maćkowiak
Marcin Maćkowiak
Songwriter

Lyrics

Check Ayy Tak to było Moje miasto, P! Podbijali do mnie z przeróżnymi tematami Dzisiaj, tak jak wtedy, niosę prawdę z ziomalami Z czasem doszło kilka dziar, no i gaże jakby lepsze Od P do N z kreską, co na mieście – szybko streszczę Idziemy na majstra, sztywna ekipa wita W mieście, które wciąż docenia rap starego zawodnika I znów się cieszy micha – to SLU Gang klika Mistrz powrócił, ma się zdrów, znów rozkręcona biba W rapie mamy tu kibica, przyjdzie czas wypełnić stadion Pamiętają ludzie, kto na majku robił sajgon Zjednoczony Poznań albo miasto pod napięciem Zależy, jak spojrzysz, no i jakie masz podejście Tu mam swoich ludzi, miastu oddałem serce W tych klubach tracił zdrowie, by odżywać na koncercie Z Definicji Pener wspierał ulicе wierszem I ratował w trudnych chwilach tych, co odczuwali presjе I choć miewali pretensje, to Pejdżer konsekwentnie Walczył o najwyższą stawkę, a więc w odstawkę wódeczkę Bywało niebezpiecznie, szybkie panny znów po kresce Lecz niczego nie żałuję, bo tutaj moje miejsce! I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane! Od P do N z kreską, całe miasto robi bum-bum Newschoolowcy laserami robią ciuf-ciuf Niewymarłe dinozaury, nikt tu nie woła "ratunku" Jak pierdolnie meteoryt, pochowamy się do bunkrów Młodzi jeszcze chodzą z drabinami na poziomki I na serio wygłaszają obowiązkowe poglądy Wszyscy tacy sami, czują się tak wyjątkowi Przejdzie tak jak trądzik, nie zawracaj se tym głowy! Sample, syntetyki, syntezatory i groove Loopy i breakbeaty, wokal, rap czy autotune To nie kwestia muzyki, bo to jest muzyka słów Masz coś do powiedzenia, to mów! A jak się pogubiłeś, nie wiesz, gdzie swój message masz To heel up, wheel up, przewiń to jeszcze raz Co się stało, miasta? Cisza Milczy hip-hop i milczy ulica Konformizm sprzeczności do buntu Lepiej siedzieć cicho i w spokoju robić fufu Suweren na czworakach na bruku Pomiatany przez wybrańców bez mózgu Segregacje to robi się śmieciom Z niektórych skrzywień to ludzie się leczą Morda krzywa, siwa śmierć, mordor był, ale dałem radę Przejść kilka cięć, blizny mieć czy śmierć A ty wciąż na trackach szukasz tamtego chłopaka Został w tamtych czasach i znikł Gdyby nie to, nie byłoby tu jego ani mnie dziś Capisci, czy ma być bis?! I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto złą sławą owiane znów, co noc Na blokach czysta wódka a nie kurwa rum z colą Ekipa tuż obok, SLU – salut, kolo Wrogom na rany lód? Bardziej pasuje wóz z solą Typy coś pierdolą, że nie wierzą już w słowo I Twój twardy grunt wolą zamienić na gruz wkoło Ja na bani luz, zdrowo, kiedyś raczej w chuj stromo W mieście owianym złą sławą łatwo jest u-tonąć Jak zwykle blo-kowo, prosty przekaz na głośnikach Tym razem wpadłem, lecz nie tylko się przywitać i tak Leciało Na legalu?, gdy piętnasty rok stykał To była część życia, dzisiaj wersy to klasyka Kolejny raz u Rycha, Richtown owiane sławą złą A mimo to lubię oddychać tym powietrzem Choć tu kręci biznes się w różnych walutach A wszechobecny beton nie pobudza w nas współczucia Poznań wjeżdza tak, że każdy wie, co tu jest grane Południowe Centrum Park, miasto złą sławą owiane Gandi Ganda wbił na track, reprezentuję Rataje Rzadziej przelewana krew – częściej jednak to atrament Niezmiennie, cały czas tu przedstawiciel bloków dalej I mimo upływu lat, wciąż można mnie tutaj znaleźć To miasto dobrze znane, choć nie powiem, że na pamięć Dziś okrojonym składem, ale mordy dobrze znane Kojarzone z Poznaniem, żadne opcje podrabiane I zawsze murem stanę, pozdrawiam Trójrzecze zgraję Niejeden zmarnowany talent w tym mieście przez balet Gdzie hajsy zarabiane są bez oddawania składek Wie, co jest grane każdy, kto ma w system wyjebane, ta I moje miasto złą sławą owiane Penerstwo tutaj rządzi, łatwo zbłądzić – przejebane Mylisz się, jeśli sądzisz, że dojebiesz i zostaniesz I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane! To miasto penerami wypełnione jest po brzegi Niebiesko-biała krew tu po obu stronach rzeki Gdzie niejeden miejski rekin - (Kluby go-go!) - I kasyna Wychowani na osiedlach - (W kamienicach!) - W oficynach I miała matka syna, ale syna psy zabrały I choć wytrzymała psycha, synapsy nie wytrzymały I posypał ziomali, i pomimo twardej bani A prosiły ziomy — ("Nie mów!") — Jak śpiewała Gwen Stefani (SLU!) Jesteś z nami – dobrze wiesz, jak się zachować Ostry zakręt? Nie zwalniać. Przy poślizgu? Wyhamować To oldschoolowy vibe plus ekipa oldschoolowa I nie zmienia się nic! Suki wciąż łase na towar A zła fama jak klątwa, czarne chmury nad Poznaniem Tak się ciągnie pierdolona, jak Podolak za Jordanem A złą sławą owiane? Aż tak nie jest przejebane SLU, Na legalu, nieśmiertelny klasyk, amen! I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane! Jestem, gdzie jestem, tu moje miejsce To temu miastu oddałem serce Ja na tym bicie przypominam, że jestem Iceman – ten skurwiel, więc teraz szybko streszczę Miasto moje, miasto Twoje, miasto nasze Drugie pierdolnięcie, bo to miasto pod napięciem Miasto doznań! Poznaj nasze miasto! Tu jest najlepiej i nieważne, gdzie mieszkam Odpalone auto i herbata na Jeżycach Pojawiam się i znikam na poznańskich dzielnicach Taki globtroter pozytywnie pierdolnięty To jest ten Iceman – pysk uśmiechnięty Nie wnikaj już, co było – popatrz, co jest teraz SLU, Onomato i dzisiejsza ekipa I po co krzywisz mordę mówiąc, że to stara płyta? I co tam robię ja? – Nowa wersja klasyka I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I moje miasto I moje miasto złą sławą owiane! I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane I moje miasto... I Twoje miasto I moje miasto złą sławą owiane!
Writer(s): Gandi Ganda, Maciej Respondek, Maciej Tortyna, Marcin Maćkowiak, Przemysław Frencel, Ryszard Andrzejewski, Tomasz Janiszewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out