Lyrics

Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogóle nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią, łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogole nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią, łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa Pamiętam skarbie gdy mi wpadłaś w oko Z moją pamięcią jak narazie wszystko spoko Pamiętam dobrze skarbie I mówię to otwarcie Że od tamtej chwili kurcze wciąż przeżywam traume Gdy Cię zobaczyłem Diabeł podkusił mnie Wziąłem na randkę Tylko przy świetle świec Dla mnie to fenomen Pytam Boga o to co dzień Czemu każdego ranka muszę budzić się przy Tobie Nie wiem tego nie wiem Po co łysemu grzebień Takie prezenty dostaję wciąż od Ciebie, łooo Skarbie, weź odpocznij zjedz kolacje A najlepiej jakbyś jutro wyjechała w delegacje Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogole nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią, łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogole nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa Było nam ze sobą niewyobrażalnie Chciałem pobudować dla nas domek Kuchnie basen saune Lecz ty do mnie mówisz Raniące mnie słowa Że na piwo ze mną nie jesteś gotowa Ja nie chce tego słyszeć Przestaniesz może więc Na piwo nie a na pizze wciąż masz chęć Ciagle schodze do piwnicy Z pieca bucha żar Coś dorzucam W oknach mych nie ma krat Oprócz jednej Którą obok pieca mam Daje mi szczęcie póki pełen jej stan Uśmiech na twarzy mam Zawsze idąc tam Odliczam sekundy kiedy krzykniesz Idę w tan Liczby nie kłamią Łooo Toksyna Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogole nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa Liczby nie kłamią A ja nie tęsknie za nią Chociaż w ogole nie przeklina To jej słowa tak mnie ranią łooo Najbardziej mnie dobija Kiedy z jej ust wypływa Toksyna pod tytułem Ty nie możesz wypić piwa
Writer(s): Bartosz Juchnicki, Bartosz Juchnicki Maciej Niewiński, Maciej Niewiński, Maciej Niewiński Bartosz Juchnicki Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out