Lyrics

Moje neonowe laczki świecą jaśniej dziś od gwiazd Będę tu królową balu, jak nie wierzysz to patrz Zwykle chowam się po kątach Dziś odważnie stawiam krok W swoich neonowych laczkach dziś Przetańczę całą noc Wchodzę tu nieproszona A reszta już trochę wstawiona Na dzień dobry rzucają spojrzenie Niecodzienne to wydarzenie Czy to bryska Na imprezie Swoim oczom ja chyba nie wierzę Zostawiłam w domu Swoją introwersję I w czerwonej sukni ruszam na śródmieście Zakładam neonowe klapki Tak te w których chodzę do żabki Zostawiam wypasione szpile, nikt mnie nie zapraszał ale co Wejście robię większe niż J Lo Hej, patrzcie bo Moje neonowe laczki świecą jaśniej dziś od gwiazd Będę tu królową balu, jak nie wierzysz to patrz Zwykle chowam się po kątach Dziś odważnie stawiam krok W swoich neonowych laczkach dziś Przetańczę całą noc Lękam się krzywych spojrzeń Dlatego tak rzadko wychodzę Ale teraz to nie ma znaczenia Dzisiaj parkiet to moja scena Na językach Moje imię Chociaż jestem tu dopiero chwilę Wszyscy zakładali, że nie przyjdzie bryska A tu niespodzianka, no bo jednak przyszła Zakładam neonowe klapki Tak te w których chodzę do żabki Zostawiam wypasione szpile Nikt mnie nie zapraszał ale co Wejście robię większe niż J Lo Hej, patrzcie bo Moje neonowe laczki świecą jaśniej dziś od gwiazd Będę tu królową balu, jak nie wierzysz to patrz Zwykle chowam się po kątach Dziś odważnie stawiam krok W swoich neonowych laczkach dziś przetańczę całą noc Moje neonowe laczki świecą jaśniej dziś od gwiazd Będę tu królową balu, jak nie wierzysz to patrz Zwykle chowam się po kątach Dziś odważnie stawiam krok W swoich neonowych laczkach dziś przetańczę całą noc
Writer(s): Marcell Zavodi Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out