Credits

PERFORMING ARTISTS
2cztery7
2cztery7
Performer
Ten Typ Mes
Ten Typ Mes
Performer
Pjus
Pjus
Performer
Stasiak
Stasiak
Performer
Małolat
Małolat
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Stasiak
Stasiak
Songwriter
Piotr Szmidt
Piotr Szmidt
Lyrics
Mikolaj Jarzabek
Mikolaj Jarzabek
Composer
Grzegorz Kubicki
Grzegorz Kubicki
Composer
Karol Nowakowski
Karol Nowakowski
Lyrics
Grzegorz Stańczyk
Grzegorz Stańczyk
Composer
Michał Kapliński
Michał Kapliński
Songwriter

Lyrics

Nie czekam na to, staram się o tym nie myśleć
Nie wiem czy warto, bo czy wtedy coś usłyszę?
A słyszeć chciałbym wszystko i przede wszystkim -
Co powiedzą o mnie oni, one i bliscy
Co powiedzą wszyscy, nie chodzi o to co
Tylko o to by mówili, wspominali
Dobry ziom to był on, zdobył front, pobił go
I to dla mnie będzie najważniejsze
By zostawić tym ludziom po sobie coś więcej
Niż mgliste wspomnienie, jakich mają sporo
Taki grubszy, śmieszny, zawsze w bluzie Moro
Chcę pamięci, a resztę i tak mi zabiorą
Ref. x2
Kiedym jem , kiedy śpię
Kiedy gram, wtedy wiem, że
Nic nie będzie wiecznie trwać
I nikt nie będzie wiecznie trwać
Czy aby naruszę tabu, rozważając
Kiedy kostucha wyśle dedykowany mi nabój
W dowód miłości na zabój
Parę razy usiłowała mnie uwieść
Może w piekle zabrakło miejscówek
O jedno proszę, niech zagrają mi koncert na trąbce
Gdy zakończę byt wśród bukietów i wstążek
Może motyw, który grał w Vabank Kwinto,
Niezmiennie przypomina mi dzieciństwo
Zatrzymując się w windzie myślę
Że skończę w takiej nieco mniejszej i gdzie indziej
Pojedzie tylko w dół, nie odczuwam stresu
Na pogrzebie żadnych węży z showbiznesu
Kółek koleżanek, których nie widziałem wieki
Nie chciały pić ze mną? To teraz też mają nie pić
Potomstwo - jeśli byłem ojcem chamem
Niech śmiało splunie przez lewe ramię
I zasiejcie coś nade mną
By zamiast "Ale kirus"
Ciotki mogły znowu mówić "No aleś wyrósł"
Liberał, artysta, hip-hopowiec w środku
Ale bez przesady, nie tagujcie na nagrobku
Znów wstaję rano, nie myślę o tym czy jeszcze oddycham
Chociaż czasem myślę, że mógłby znaleźć się nóż w moich kichach
Jakbym zdychał, szarpnąłbym kielicha z wrogiem
Spośród tych ludzi, nie tylko on uśmiechnie się nad grobem
Dąb czy mahoń? To nie nowa deska rozdzielcza
To miejsce, w którym zjadę do piachu, później do piekła
Zabierze mnie karetka, ale zdechnę w niej
Może to stanie się w twoich rękach i pochowasz mnie
A gdy przyjdziesz mnie odwiedzić ubrana tak jak lubię
Nie usłyszę już dźwięku szpilek jak przejdziesz po marmurze
Za mszę jakiś klecha weźmie coś w kopercie
Ale i tak to kim byłem, będzie wciąż mu obojętne
Niech mój karawan to będzie chociaż nowa E klasa
Bo na mój pogrzeb może wpadną goście w betach i Maybachach
Choć jeśli dalej będę wiódł taki żywot jak teraz
To pozostawię tylko zły smak, a chciałbym dobre wspomnienia
Pomyśl czy coś cię trzyma, czy coś cię tutaj kręci?
Może przyszedł czas, by pomyśleć o śmierci
I nie mówię by zakończyć żywot w tym miejscu
Ale między światami stoję, że tak powiem w przejściu
Kolegów mam z sześciu - oni mnie pożegnają
Gra orkiestra, mój Boże, co oni grają!? Kurwa
Niech ktoś w końcu zrobi z nimi porządek
Chłopaki w ławkach rozlewają Żołądek
Może pijani puszczą drugiego Notoriousa
Jedyna Wdowa to raperka - żadna nie była żoną Pjusa
Wpadło parę osób, głównie artystów
Dwóch muzułmanów, kilku antychrystów
Przy dopalanym gwizdku może czasem wspomną
Mężczyźni o chlaniu, kobiety o wspólnym porno
Ja i tak jestem głuchy, inni słyszą rechot
Że Mes i Stasiak nagrali "Uchyl wieko".
Grubą krechą ktoś rozstaje się ze łzami
Tylko ja jakiś sztywny, jakbym miał egzamin
Pytasz czy to tak można żartować z pogrzebu?
Będziesz śmierci tak blisko zrozumiesz dobrze czemu
Written by: Grzegorz Kubicki, Grzegorz Stańczyk, Karol Nowakowski, Lukasz Stasiak, Michał Kapliński, Mikolaj Jarzabek, Piotr Szmidt
instagramSharePathic_arrow_out

Loading...