Lyrics

Mam takie wrażenie, że czasem nade mną Ktoś powiesił chmury i jest trochę ciemno Wtedy boję się, mógłby nagle ktoś przytulić mocniej Żeby było romantycznie, obok siebie, tak blisko Spokojnie na niebie, jest gwiazd chyba milion Chociaż nie wiem czy chcę, nie wiem czy w końcu gotowa jestem Na miłość oddaną, na przyjaźń z przypadku, bo przecież poznaliśmy się na przystanku Pojechałeś nie w tę stronę, jakby było to celowe Spytałeś mnie wtedy czy dojdziesz na piękną A też przy okazji uśmiechnąłeś się ze mną Nie liczyła się odpowiedź, oboje wiemy to szalone Zabłądziłam w jego domu Nie powinnam była, nie chcę przyznać się nikomu Jest mi wstyd na tyle, że schowam się po cichu gdzieś Potem coś wymyślę, znajdę wyjście po kryjomu Zjem sobie na mieście, kupię bilet w metrze Nocą bywa niebezpiecznie wiesz, już mógłbyś zacząć szukać mnie I takie uczucie chcę zapamiętać By było tak zawsze, nie tylko od święta Musisz wiedzieć, że reszta nie była okej Jak będzie potrzeba to jeszcze poczekam Jak będzie potrzeba to powiem do widzenia Zasługuję na więcej, mam ogromne serce Na spacer kochanie, na tosty na mieście Na film na ekranie i na coś tam jeszcze To by było wyjątkowe, lecz każdy pójdzie w swoją stronę Bo znam swoje miejsce, tam się czuję bezpiecznie I nie chcę pozwolić na złe posunięcie Zaufam, ale nie tym razem, bo zakochani idą w parze Zabłądziłam w jego domu Nie powinnam była, nie chcę przyznać się nikomu Jest mi wstyd na tyle, że schowam się po cichu gdzieś Potem coś wymyślę, znajdę wyjście po kryjomu Zjem sobie na mieście, kupię bilet w metrze Nocą bywa niebezpiecznie wiesz, ale lepiej już nie szukaj mnie
Writer(s): Bereda Magda Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out