Lyrics

Jebać tą pozerkę Cisnąć każdej nocy Co wypiła szambo z chu* poprzedniej nocy Chcesz się stoczyć Z tymi fałszywcami... Czy dopierd* trochę z życiowymi kozakami Swój swojego pozna Poglądy jednolite To hula na tip-top Jak współpraca z konikiem Kocham lirykę I układać na bitach Najlepsza motywacja To łoo – kopniak od życia Monotematyka – mówią – na kolejnych płytach No proste, 5 lat temu przeżyłem balet życia Nie były to Hawaje Wódki za 3 koła Na stole rozsypana fety góra lodowa 15 kg w dół To nie był efekt diety Mocne uderzenie gorzały oraz fety Dziś widzę =w tym zalety Poznałem swą naturę Jak jesteś dobry w duszy to wszystko odbudujesz Wypierd* progres Zapisać się na stałe Nie ważne kim byłeś Ważne kim się stałeś Ludzka rzecz błądzić Każdemu się zdarzy Ważne ze ambicje masz wyrytą na twarzy Wróć, cofnij, powtórz moje słowa Tylko ciężka praca, nie szczęśliwa podkowa Kogo to słowa? Człowieka po przejściach Wiesz ze dasz rade Wytrwałość najważniejsza Pół dekady temu odbiłem od kielich W sumie najważniejsza we wszystkim jest psychika Pół dekady temu długu było 30 koła Dziś bracie została jakaś marna piona Pół dekady temu prosiłem o robotę Dziś jestem na swoim, se chce to robie wolne Pół dekady temu w rodzinie były kwasy Dziś jestem dobrą zaporą na chujowe czasy Pół dekady temu zapomniałem czym był trening Dzisiaj po treningu ciało w żyłach się mieni Pół dekady temu w sercu miałem kolce Dziś jest w sercu miłość noce gorące Pół dekady temu 3 albumy na koncie Pół dekady później w sumie 7 łącznie Poł dekady temu poznałem Phonika A dzisiaj cała płyta jest na jego bitach Wypierd* progres Zapisać się na stałe Nie ważne kim byłeś Ważne kim się stałeś Ludzka rzecz błądzić Każdemu się zdarzy Ważne ze ambicje masz wyrytą na twarzy Wróć, cofnij, powtórz moje słowa Tylko ciężka praca, nie szczęśliwa podkowa Kogo to słowa? Człowieka po przejściach Wiesz ze dasz rade Wytrwałość najważniejsza życie jak film akcji Często to masz dosyć Pod żadnym pozorem Nie pozwól się stoczyć śmiało musisz kroczyć w bólu i cierpieniu Mimo tego ze na plecach całe sklepienie problemów Ludzi jest tu wielu Wygranych będzie kilku Przegranych z doświadczaniem też wysłuchaj, synku Skaczących z budynków tez się znajdzie paru Prawdziwy przekaz bez zbędnego viralu Spokojnie pomału To co teraz doceniaj Od drobnostek prosty Do motywacji stężenia Pytają na koncertach: EPIS, jak dajesz radę? Obdarzyłem ta muzykę pełnym zaufaniem Ty jesteś moim fanem Bo ja też jestem człowiekiem Patrzę w twoje oczy a nie po plecach klepie Lepiej się zatrzymać, spojrzeć na to z boku Wytrwałość i cierpliwość wstępem do polotu Wypierd* progres Zapisać się na stałe Nie ważne kim byłeś Ważne kim się stałeś Ludzka rzecz błądzić Każdemu się zdarzy Ważne ze ambicje masz wyrytą na twarzy Wróć, cofnij, powtórz moje słowa Tylko ciężka praca, nie szczęśliwa podkowa Kogo to słowa? Człowieka po przejściach Wiesz ze dasz rade Wytrwałość najważniejsza
Writer(s): Dawid Krzysztof Lukomski, Grzegorz Wladyslaw Wos Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out