Music Video

asster - RONDO feat. Malik Montana (Official Video)
Watch {trackName} music video by {artistName}

Featured In

Credits

PERFORMING ARTISTS
Asster
Asster
Performer
Malik Montana
Malik Montana
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Malik Montana
Malik Montana
Lyrics
Benichou Abdelkader
Benichou Abdelkader
Composer
WIktor Hermanowski
WIktor Hermanowski
Lyrics

Lyrics

Weeyo, weeyo Asster, słyszysz? Mordo, to jest paka na szyi Okej, jak grać, gonię hajs Za nim gonię, gonię cały czas Za nim powiem mamie co to strach Ciągle w głowie bije mi bass, pod takt Nie raz się bałem, ale to nie czas (jeszcze raz) Okej, jak grać, gonię hajs Za nim gonię, gonię cały czas Za nim powiem mamie co to strach Ciągle w głowie bije mi bass, pod takt Nie raz się bałem, ale to nie czas Co ona w zamian mi da (mmm...) Po to jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop) I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea) Nowe koła jak rondo wskakują na moje konto (mm...) Za to nowy mam watch, kiedyś był tylko horror Nie muszę szukać już firm, kto mi prace da Na scenie robimy dym, runny, runny now Jesteś ze mną no to klaszcz, jesteś ze mną no to skacz Od dziecka chciałem tu być, to moje marzenia Umiem to robić konkret, bo już wcześniej miałem ten dryg Nie chodziło mi o pieniądze, ale zaczął spływać plik Mimo wszystko czuję się dobrze, czeka na mnie Foreign Whip Czeka szczyt, jestem szczylem, nigdy nie było mi wstyd Za to i nieważne, co mi powiedzieli Flacon, w kubku lód, łycha albo Henny Ja to dobrze wiem, moje miasto to ŁDZ Mogę jebnąć Cię w jeden dzień parę razy, jak chcesz to bierz Po to jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop) I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (yea) Nowe koła jak rondo wskakują na moje konto (mm...) Za to nowy mam watch, kiedyś był tylko horror Kariera, od zera na szczyt Pomiędzy tym nic nie ma, kiedyś gorzkie łzy Na łapie mam Cartiera, w oczy razi błysk Nic do udowodnienia, omijam ten syf Rodzina do wykarmienia (ej, ej, ej) Proszę mordo nie oceniaj, nie, nie, nie Drogi były dwie - rap albo więzienie Nie wierzyłeś to pierdol się Nie kwestia farta, tylko praca, dziś self made milioner Nie musi płakać moja matka, dziś kupię jej to, co chce Nad ranem wracam, znowu trasa, nie śpię trzeci dzień Nie miałem wsparcia, a dostarczam z WWA do ŁDZ Po to jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop) I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć (ej) Nowe koła jak rondo wskakują na moje konto (mm...) Za to nowy mam watch, kiedyś był tylko horror (pow, pow, pow!) Po to jestem pewien swoich uczuć nonstop (nonstop) I żyję tym na okrągło, choć chcieli w gówno mnie wciągnąć Nowe koła jak rondo wskakują na moje konto (mm...) Za to nowy mam watch, kiedyś był tylko horror
Writer(s): Mosa Ghawsi, Wiktor Hermanowski, Benichou Abdelkade Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out