Credits
COMPOSITION & LYRICS
Szymon Chodyniecki
Composer
PRODUCTION & ENGINEERING
Marcin Szwajcer
Mixing Engineer
Albert Markiewicz
Mastering Engineer
Lyrics
To co z nią się wydarzyło mógłbym pisać równy rok
Wszystko w rękach się paliło, kiedyś wpadła głową w tort
Z jednej strony piła wino, z drugiej uprawiała sport
Miała żółty pas w Karate, wyciskała ponad sto
Miała czarny szal, a jej imię Femme Fatale
Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud
Stoją lampki dwie, obie puste śmieją się
Znowu nie ma jej, pewnie poszła do channel
Mademoiselle
Trzeba przyznać, do tańczenia miała bardzo rzadki dar
To był taniec zapomnienia, kiedy pękła jej sukienka w szwach
Zawołałem, "Halo ziemia" do przewróconej tu madame
Ona nagle doznała olśnienia, "A co tam, dzisiaj mamy bal"
Miała czarny szal, a jej imię Femme Fatale
Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud
Stoją lampki dwie, obie puste śmieją się
Znowu nie ma jej, pewnie poszła do channel
Mademoiselle
Pojechała na wycieczkę, do Paryża, zwiedzić, co
Coś zachwiało nią na wietrze, szczęście, że znaleźli ją
Wszystko by się nie skończyło gdyby nie spotkała go
Pierwszy raz widziała lwa i pogłaskała go pod włos
Miała czarny szal, a jej imię Femme Fatale (Femme Fatale)
Nie zapomnę już, jaki to był zacny cud
Stoją lampki dwie, obie puste śmieją się
Znowu nie ma jej, pewnie poszła do channel
Mademoiselle
Written by: Szymon Chodyniecki