Lyrics

Wolno się podnoszę wszystko jeszcze boli mnie Mogę już otworzyć oczy z trudem biorę głębszy wdech Czy to we mnie problem jest czy wybitny farta brak Miało być tak dobrze finał znowu taki sam A ja chciałam chwilę frunąć jak wiatr poznać miłość bez dna Czy to jest grzech A ja chciałam płynąć lekko przez czas kochać mocno Czy to tak wiele jest A ja chciałam chwilę frunąć jak wiatr poznać miłość bez dna Czy to jest grzech A ja chciałam płynąć lekko przez czas kochać mocno Czy to tak wiele jest Chwytam się nadziei spore doświadczenie mam Przecież życie mnie na deski rzuca już nie pierwszy raz Jedno tylko martwi mnie ile razy można tak Z czasem łatwiej upaść ale coraz trudniej wstać A ja chciałam chwilę frunąć jak wiatr poznać miłość bez dna Czy to jest grzech A ja chciałam płynąć lekko przez czas kochać mocno Czy to tak wiele jest A ja chciałam chwilę frunąć jak wiatr poznać miłość bez dna Czy to jest grzech A ja chciałam płynąć lekko przez czas kochać mocno Czy to tak wiele jest A ja chciałam chwilę frunąć jak wiatr poznać miłość bez dna Czy to jest grzech A ja chciałam płynąć lekko przez czas kochać mocno Czy to tak wiele jest Czy to jest grzech Czy to jest grzech
Writer(s): Robert Kurpisz Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out