Credits
COMPOSITION & LYRICS
Jacek Piotr Świesiulski
Songwriter
PRODUCTION & ENGINEERING
DJ Gondek
Producer
KIZĒ
Producer
Voskovy
Producer
Lyrics
Szach mat jebać was dla mnie to non stoppin
Już czas dawaj gaz niech usłyszą bloki
Ten rap co bez zmian wciąga jak narkotyk
Hart ducha a nie fart zawsze pod górę schody ej
Choć pierdolę to czy zabłysnąć może kiedyś ta cała ksywa
Tonę stresu w bletę zawijam czuję tu całkiem inny klimat
Co dnia szlifowana jest forma nie widać na pierwszy rzut oka
Nigdy nie pisałem na pokaz choć te wersy świecą jak brokat się
Nie poddam muszę sprostać nie mam czasu oglądać się
Jak oni piją do dna dawno odbiłem od dna
Ja już nie czekam na to co mi los da od kiedy swoje życie biorę na barki
Trzymam tu asa w rękawie więc od teraz możecie mówić mi wizjoner taktyk
Za mną w chuj praktyki nie jesteś warty nic
Tak mi mówili wasz debilizm to jak być i zgnić
Wszystko by było si dopóki młody szczyl was nie pozamiatał doszczętnie C'est la Vie
Mam bekę z typów co wbili tu tylko na sezon
Skumaj że nigdy nie będziesz raperem jeżeli masz w głowie pierdolony pieniądz
Zabijam przekazem i chętnie podzielę się wiedzą
Wszystko o czym piszę na swoich trackach ma pokrycie z prawdą lecz twoje mi kurwa nie siedzą
Gdy tylko wyczuję fałsz to wyrzucam do folderu spam
Niczym te wiadomości od dam co piszą choć nie chciały mnie znać
Za mną jest paru ziomów to fakt bo ważna jakość nie jaki stan
Posiadasz gruby portfel ja mam to w chuju przecież zrobię go sam więc nara
Jebać straty i zyski dla mnie nigdy nie grało większej roli to
Bo pierdole was wszystkich nie obchodzi mnie cała gra o tron
I weź nie pytaj mnie ile to robię ja porobię tyle na ile mi życie pozwoli te kłody pod nogi dziś omijam driftem i won it
Szach mat jebać was dla mnie to non stoppin
Już czas dawaj gaz niech usłyszą bloki
Ten rap co bez zmian wciąga jak narkotyk
Hart ducha a nie fart zawsze pod górę schody ej
Ile razy zaniedbałem sobie przypominam
Przecież na pierwszym miejscu rodzina
A nie wy skurwysyny to mój styl tak prawdziwy
Że aż wstyd mi czasami te brudy posklejać w rymy
Chociaż nikt nie jest święty to nie każdy potrafi sobą być
Dawno pierdolę względy ludzi co dla mnie nie znaczą nic mi nie mów ja zrobię to lepiej samemu
Nie pytaj dlaczego gdy wbijam na rejon znowu to robię
Szach mat jebać was dla mnie to non stoppin
Już czas dawaj gaz niech usłyszą bloki
Ten rap co bez zmian wciąga jak narkotyk
Hart ducha a nie fart zawsze pod górę schody ej
Written by: Jacek Piotr Świesiulski