Lyrics

Dzisiaj znowu nad Warszawą Wisi pare ciemnych chmur Myślami zawieszona Ciągle tonę w tych ramionach Męczy mnie zepsuty mood Pora zmierzyć sobie puls I odpuścić może już Jesteś ciągle w telefonach A ja wiecznie wkurzona Niewidzialna siedzę tu Przereklamowane Pytanie Co ja robię tu Co ja robię tu tu tu Jestem tu na chwilę Chyba się spóźniłeś Wiecznie niezdecydowany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu Chyba przegapiłeś Ale nic na siłę Już nie pytaj mnie o plany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu Wiecznie niezdecydowany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu Gdy Cię rano wzbudzi chłód Wszystko nagle leci w dół Jednak jestem tu potrzebna Atmosfera mocno średnia Męczy Cię zepsuty mood Pora zmierzyć sobie puls Pod nogami znika grunt Chyba znowu nam nie wyszło No w sumie trochę przykro Trafiłam w czuły punkt Przereklamowane Pytanie Co ja robię tu Co ja robię tu tu tu Jestem tu na chwilę Chyba się spóźniłeś Wiecznie niezdecydowany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu Chyba przegapiłeś Ale nic na siłę Już nie pytaj mnie o plany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu Wiecznie niezdecydowany Taki synek swojej Mamy Uchu Uchu
Writer(s): Jeremi Siejka, Malgorzata Uscilowska Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out