Lyrics

Myślę sobie, że Ta zima kiedyś musi minąć Zazieleni się Urośnie kilka drzew Niedojedzony chleb W ustach zdąży się rozpłynąć A niedopity rum Rozgrzeje jeszcze krew Zimny poniedziałek Gorącą stanie się niedzielą To co nie pozmywane Samo zmyje się Nieśmiały dotąd głos Odezwie się jak dzwon w kościele A tego czego mało Nie będzie wcale mniej Choć mało rozumiem A dzwony fałszywe Coś mówi mi, że Jeszcze wszystko będzie możliwe Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic Stanie się, stanie się tak Jak gdyby nic Stanie się, stanie się tak Jak gdyby nic Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic nie było Nim stanie się tak Jak gdyby nigdy nic
Writer(s): Wojciech Waglewski Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out