Lyrics

Gruby kot z trudem wszedł na płot i mruga Zejść mu raczej się nie uda bez pomocy Miauczeć będzie tam pół nocy A gdy ktoś wyciągnie rękę To podrapie ją w podzięce, obrażony Na to, że musiał być zniesiony Bo przecież mógłby gdyby chciał Lecz lepsze zajęcia miał Miał miał miał miał Miał miał miał miał Aaa aa grube koty dwa Balują w nocy, potem śpią za dnia To nie ich problem co się z światem stanie Byleby na czas dostać śniadanie I choć podłoga gnie się pod nogami Móc toczyć się swoimi ścieżkami Gruby kot wraz z innymi grubymi kotami Twierdzą, że zostali oszukani Bo to przecież nie ich wina Że upasła je rodzina Dosypując wciąż jedzenia Gdy nie mogli znieść miauczenia Aaa aa grube koty dwa Balują w nocy, potem śpią za dnia To nie ich problem co się z światem stanie Byleby na czas dostać śniadanie I choć podłoga gnie się pod nogami Móc toczyć się swoimi ścieżkami Swoimi ścieżkami Ech ty gruby kocie Po co włazisz skoro wiesz, że znowu utkniesz na tym płocie? Inne koty w twoim wieku to złapały myszy już ze sto A ty co? A ty co? A ty co?
Writer(s): Marta Grenda Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out