Przepraszam

Nasz dom zimny dziś

Lato zapomniało do nas przyjść

A to już maj, jak się cieszyć nim...

Głupoty mówię Ci

By poczucie winy zagłuszyć tym

Sama w nie nie wierzę

A co dopiero Ty

Co dla mnie niewinne

Dla Ciebie już nie...

Spójrz, jak wiele szkód przez kilka słów

Przepraszam, że padły z moich ust

Ze snu mnie zbudź, bo późno już

A w maju się każdy topi lód

Gdy kłamię wiem, że wiesz

Ciało nie ukryje tego też

To wniknęło w krew jak niechciany gość

W kieliszku wina łzy

Wina upomina się o wstyd

Naprawię wszystko

Gdy to powiem wprost

Co dla mnie niewinne

Dla Ciebie już nie...

Spójrz, jak wiele szkód przez kilka słów

Przepraszam, że padły z moich ust

Ze snu mnie zbudź, bo późno już

A w maju się każdy topi lód

Przepraszam za te kilka słów

Spójrz, jak wiele szkód przez kilka słów

Przepraszam, że padły z moich ust

Ze snu mnie zbudź, bo późno już

A w maju się każdy topi lód