Credits
PERFORMING ARTISTS
Tomasz Hanafi
Performer
COMPOSITION & LYRICS
Tomasz Hanafi
Lyrics
Jan Szarecki
Composer
Lyrics
Nie wiem co jest grane...
Zbieram myśli i trwonie hajs
Zbieraj tą Pannę, bo skończy się źle
Dokąd pójdziesz?
Nie mów że uśniesz bo to wcale nieprawda
Chce z nią umrzeć...
Mogę z nią uciec, ona nie jest...
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj a ja to głąb
Chyba na odwrót!?
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj, a ja to głąb
Chyba na odwrót!?
Moja mhmm
Moja Dama
Moja mała bywa niezłe pojebana
Moja mhmm, nie wraca
Była wszędzie tam gdzie był mrok
O krok, albo może dwa
A trzeci krok to nie krok, tylko rok
Oh My God
Cztery razy, próbowałem zażyć to
Mogłem się zabić a
Ty chcesz naprawić tego durnia...
Mam efekty uboczne...
W mojej głowie się błąka i plącze i wiesz...
Ja tu tylko po forsę
A po nocach się dwoje i troje i bieg...
I bieg... bieg...
A po nocach się dwoje i troje i bieg
I bieg, bieg...
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj, a ja to głąb
Chyba na odwrót!
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj, a ja to głąb
Chyba na odwrót!?
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj, a ja to głąb
Chyba na odwrót!?
Za każdą noc bez snu i bite szkło
Za nowy dom i Twój, rozbity głos
Za to że czas to chuj, a ja to głąb
Chyba na odwrót!?
Written by: Jan Szarecki, Tomasz Hanafi