Lyrics

Idą sobie polną drogą Tacy, którzy dużo mogą Trąbka im do marszu gra Dyrektory i prezesy Łase to to na sukcesy A tymczasem ja Piłem w Spale, spałem w Pile I to jak narazie tyle Heeeej o hej Znak szczególny mam na ciele Wytatuowany jeleń Heeeej ło hej On ma rogi gdzie ja mięśnie Jak ja schudnę to on wklęśnie Heeeej o hej Piłem w Spale, spałem w Pile I to jak narazie tyle Heeeej ło hej Na co mnie tam do cholery Te zaszczyty te ordery Rauty, gale itp. Mnie do szczęścia nie potrzeba Ani igrzysk ani chleba Ważne tylko, że Piłem w Spale, spałem w Pile I to jak narazie tyle Heeeej o hej Znak szczególny mam na ciele Wytatuowany jeleń Heeeej ło hej On ma rogi gdzie ja mięśnie Jak ja schudnę to on wklęśnie Heeeej o hej Piłem w Spale, spałem w Pile I to jak narazie tyle Heeeej ło hej A najgorsi to są młodzi Świat przez młodych na psy schodzi Żadnych marzeń, tylko pic Syn studiuje medycynę Martwię się tym moim synem Nie osiągnął nic Nie pił w Spale, nie spał w Pile Życia już zmarnował tyle Heeeej o hej Dobrze, że choć na kolanie Ma tatuowaną łanię Heeeej ło hej Jak przykucnie to jest hiena Jednak coś zostaje w genach Heeeej o hej W czasie studiów jego matka Hienę miała na łopatkach Heeeej ło hej ło hej ło hej
Writer(s): Wlodzimierz Kazimierz Korcz, Artur Jozef Andrus Lyrics powered by www.musixmatch.com
instagramSharePathic_arrow_out